A widzisz tu jakiś powód żeby pisać z błędami?
Tyle polonistycznie.
A merytorycznie to na ch... mu okulary?
Niech się nie gapi na pole robocze podczas pracy lasera bo mu żadne okulary nie pomogą.
Rozbłysk promienia lasera na obrabianym materiale niszczy oczy (siatkówkę) tak samo jak patrzenie prosto w słońce.
Skutecznie i nieodwracalnie.
[ Dodano: 2016-11-04, 22:09 ]
abyss pisze: Nie tak dawno odwiedzał mnie anglik który w branży laserów przemysłowych siedział chyba ze 30 lat, teraz jest już na emeryturze. Na moje delikatne uwagi, że nie chcę odpowiadać za ewentualne uszkodzenia ciała spowodowane promieniem lasera popatrzył na mnie jak na idiotę. Obyło się bez strat. Okularów ochronnych nie używał ani u mnie, ani w jakiejkolwiek innej sytuacji kiedy go widziałem. Nie twierdzę, że ty czy ja nie powinniśmy i że to głupi pomysł. Sam noszę swoje zwykłe "optyczne" które siłą rzeczy są pewną ochroną dla tej fali. Kupił bym sobie takie ramki jak znajdę:
Anglik (a nie anglik) to mądry chłop. A laser (a nie Laser) to nie jakiś po***...ny miecz świetlny z Gwiezdnych Wojen, którego promień lata po ścianach jak jakiś piorun kulisty.
Gdybyście mieli blade pojęcie o działaniu urządzeń laserowych to byście wiedzieli że promień lasera jest szkodliwy (lub nawet niebezpieczny, zależnie od mocy) PRZED SOCZEWKĄ i KILKA CENTYMETRÓW ZA SOCZEWKĄ. Dalej ulega takiemu rozproszeniu że nie zaszkodzi lecącemu komarowi.
Kiedyś robiłem wycinarkę laserową 100W dla dużej firmy. Mieli tam z 7 behapowców. Co jeden to większe bzdury wymyślał.
W końcu się wnerwiłem, pokazałem im że laser na 10% mocy przecina karton jak masło a potem położyłem gazetę POD maszyną i puściłem jakąś pracę ustawioną na 100% mocy i 5% prędkości tak żeby nic nie było pomiędzy głowicą a gazetą.
I gazeta sobie leżała nietknięta przez cały czas. Bez żadnego śladu.
Barany od BHP pouciekali tak że dyrektor nie mógł ich odnaleźć.
Tyle o laserach.