To trochę bez sensu. Najpierw bazowanie a później najeżdżanie na krawędź materiału i od tego miejsca znowu zero wszystkich osi. Jak mam samoróbkę bez żadnego czujnika (bo mi sie nie chce zamontować) i frezuję co mi sie podoba. Bez "hołmów, zerów" i czujników narzędzia.
Pewnie, przy produkcji seryjnej i wymianie narzędzi to już mogłoby być trudniej ale też się da.
Na razie zrobiłem największą zrobiłem serie 25 sztuk takich samych plastikowych pudełek z zamknieciami. Odchyłka była mniejsza niż 0,1mm.