A jeszcze lepiej czujnik na suport i toczysz na czujnik. Ostatni pomiar mikrometrem, tak, żeby było jeszcze do zebrania 0,1-0,2mm na strone, czujnik na zero, dojezdzasz o pół działki na czujniku mniej niż wynika z pomiaru- dla bezpieczeństwa. Kontrola mikrometrem i ew. setkę naddatku zbierasz popierem ściernym 500-800 i masz ideał. Trza uważać, bo zebranie setki to jest kilka sekund szlifowania nawet tak drobnym papierem...ważne też jest, żeby przedostatni przejazd nożem to nie było branie wióra na milimetr, tylko też 0,1-0,2mm - uzyskasz podobne warunki skrawania co potem w ostatnim przejsciu, o co za tym idzie podobny wpływ sztywności maszyny, luzów itp.

I pewnie, ze trzeba działać i mierzyć- to podstawa, bo od razu wiesz co wychodzi

tomcat65 pisze:P.S. trzpień do uchwytu wiert. poszedł i stalką, trochę ciężko, i zgrzytało i piszczało, ale z grubsza dało się opracować

No widzisz- pisałem ci A nożem z węglikiem to już takie trzpienie idą jak masło

Tak myślę, że Koledze pukury chodziło o wykonywanie drobnych korekt pasowania pod łożysko papieram ściernym A nie całego wałka Jak żeś cały wałek tak potraktował to nie wiadomo jak z jego okrągłością i prostoliniowością teraz. Na dużych obrotach to ważne, bo powoduje drgania. (to tak na przyszłość mówię na wszelki wypadek, że nie toczy się papierem ściernym, bo wyjdzie marchewka a nie wałek ) A pasowania pod łożysko poprawiam papierkiem 800 naklejonym na coś płaskiego- z reguły stalkę tokarską do przecinania. Korekty w granicach najczęściej jednej do czasami kilku setek.

Ale to co oglądamy to nie żebrówki wina, a parametrów skrawania...

Obrabiaj go zahartowanego. Nie ma problemu- noż z dobrą płytką i jedziesz

tomcat65 pisze:czy moj OUS-ik da radę ? Samo kasowanie żeber będzie jak jazda gołą d..ą po nieheblowanej desce.

Da radę. Na początku mało zdejmuj, systematycznie jak żeberka będą się zmniejszać coraz więcej.

tomcat65 pisze:A nadawałoby się to na oprawki do noży pod płytki ?

Ze zwykłej St3 robiłem oprawki 10x10 i się sprawdzają . Twoja stal ma 2 razy(!) większą wytrzymałość od St3.

Oba będą świetne, ten po prawej trochę lepszy. Z lewej masz pręt klasy AIII- prawdopodobnie 34GS bo takie są najpopularniejsze, z prawej klasy AIII-N. I naprawdę nie szukaj nic innego bo masz świetny materiał!
Popatrz na mój post powyżej, bo go w międzyczasie jak robiłeś zdjęcia zmieniłem i dałem fajny link.

tomcat65 pisze:Znalazłem za to pręty zbrojeniowe, jeden ma żebra równoległe do siebie po skosie, drugi pod lekkim kątem do siebie. Który będzie lepszy?

Daj zdjęcię tych żeberek, z przodu i z boku- to rozpoznamy. Ale może to Ci wystarczy:
https://docs.google.com/viewer?a=v&q=ca ... XtS1NQ9rmw patrz- ostatnia strona dokumentu. Im wyższa klasa tym lepsza.
W kazdym razie kazdy z nich będzie lepszy od wałka z drukarki

Bardzo dobrym i dostępnym materiałem na wały tego typu jest...stal zbrojeniowa żebrowana. Pójdź na budowę, dadzą Ci odpadki, tylko na dużą budowę, gdzie używane pręty mają dużą średnicę. Stal zbrojeniowa żebrowana jest stalą konstrukcyjną wyższej jakości. Jej cechą jest bardzo duża wytrzymałośc połączona z ciągliwością, przez co jest odporna na obciążenia dynamiczne. Bardzo dobry materiał na wały zatem
Sam nieraz wały, śruby pociągowe z niej robiłem, bo mam zapas prętów ze stali 34GS i 18G2 o średnicy 32mm. Obecnie stosowane są inne gatunki stali zbrojeniowej (i także inaczej żebrowane- po tym można poznać jaki gatunek)- ale równie dobre )
Uwaga: stal okrągła (nieżebrowana) często stosowana do wykonywania strzemion zbrojeniowych nas nie interesuje!