Może wypowiecie sie na temat uczelni i kierónków jakie polecacie?

Ja np z racji miejsca zamieszkania narazie przyjrzalem sie polibudzie w szczecinie al enie wiem czy iśc na :

Elektronika - spec. Automatyka i robotyka

Mechanika spec. Materjałoznastwo albo Budowa maszyn

ERNEST KUCZEK pisze:... gdzie potem szukac pracy? w chinach?

oftopic

Ma ktoś link do kursu chińskiego języka:?
A tak na poważnie to przerażony jestem troszkę:
Ostatnio muwie szefowi że chcę isć an studia zdobyć wiedze teoretyczna a on mi wykłąd nt praktyki że ona lepsza niezastąpiona. I co ja mam zrobic? Niby moge eksperymentowąc w pracy (mam taką możliwość z powodu tego że zostaje sobie sam ile chce po godzinach i moge odpalić własny programik na jakijś maszynce i poprubować, ale z drugiej strony kiedys wyczytałem w książce do programowanai VisualBesica cos w tym stylu "Ludzi epo to stworzyli ten język i książke żebyś nei musiał wyważać otwartych drzwi"

Dla mnei taki kurs czy tesz uczelnia to włąsnie ta droga przez otwarte drzwi, żebym nei musiał ich wyważać.

Osobisty przykład?

Dostaje program od szefa w 2 tygodniu pracy, łamie sie 4 wiertła i gwintowniki idą nonstop prawie. Wtedy nie wiedziałem o co chodzi teraz wyciagam mojeg laptopika bo nei mam doświadczenia i sprawdzma wartości prędkości i posówu nażedzi w w CoroGuide i czasem cichaczme je podkręcam lub zmniejszam, i moge spokojnie pić kawe. ALe szef dalej Twierdzi że nie ma to jak doświadczenie( i wymiana płytek w frezie co dwa elementy:( żeby zaoszczedzić 20 min w sumie na tych dwuch elementach a stracic minimum 10 na wymiane

kostner pisze:Ernest ale nie bierzesz jednego pod uwage - chinczykow jest ponad miliard a polakoow jakies skromne 40 mln. Jezeli patrzec ilosciowo to musialbys brac pod uwage cala europe razem z polska a wtedy juz jest sie czym pochwalic . Chinczycy to rynek sam dla siebie oni sie nie przejmuja patentami prawami autorskimi itd i dzieki temu taki rozwooj no i jeszcze zarobki pracownika kikanascie dolaroow miesiecznie tez robia swoje.

Dwa słowa w temacie:

1) kiedys czytałem artykół o wniosek był taki: jeśli jako pracodawca wydam 100$ na polaka to otrzyma on ok 60$ max Jeśłi wydam 100$ na chińczyka to otrzyma on min.95$
Więc o czym my mówimy?

2) Firma w kturej pracuje otwierając się w polsce (Duńska www.aks-poland.pl) na okresie prubnym płaciła 3000zł ale jakis inteligentny księgowy podpowiedział, ze polak może pracować w polsce za 800zł i teraz trzeba się sporo napocic żeby dostać te 1500zł Tak więc neistety sami sobei jesteśmy winni jako naród

Tak jak w kawale o złotej rybce:
Polak,Niemiec i Francuz złowili złota rybke, rybka mówi spełnie wasze 3 życzenia czyli po jednym na każdego:
Francuz zarzyczył sobie wille z basenem i pięknymi kobietami oraz piwnicą z winem
Niemiec wille z dużym garażem z BMW i Mercedesami
A Polak?

A polak,żeby im to wszystko zabrac bo on tego nie ma.