Tu nikt nikogo nie przekona, dla każdego co innego jest lepsze i ma inny sposób na życie. Jak się porzuca, w stanie wojennym, dobrze płatną pracę w zmilitaryzowanym zakładzie , aby pójść na swoje, to nie po to aby się tułać po wynajętych. W tamtych czasach własne budynki na działalność i mieszkanie dawały niezależność i zabezpieczenie.

To akurat hobby i to nie moje. Mogę tylko dorzucać do skarbonki a nie zarządzać.

Alvar4 pisze: ↑

11 lut 2019, 10:39

Wujo Kamar mieszka w sklepie ogrodniczym. Fajnie

Żeby to był sklep to byłbym zachwycony a to tylko skarbonka która i tak pójdzie na marne
Zdołowali mnie tym bezsensem życia. Nic , tylko się pochlastać albo obwiesić

Jak mawiał klasyk, wszystko ma plusy dodatnie i plusy ujemne. Akurat robota na miejscu ma tych plusów ujemnych zdecydowanie mniej.
Docenia się to po kilkunastu latach dojazdów w śniegi i zawieje.

pavyan pisze: ↑

10 lut 2019, 23:49

PS: Hmm... i do czego doprowadziły te ULEPSZENIA WARSZTATU?

Do konkluzji, że nie warto ulepszać lepiej od razu na dworzec. Życie zwolni i zostawiać nie będzie żal

W każdą stronę znajdę dziesiątki przykładów . No i co z tego ma wynikać ? Nie pchać się w biznesy tylko szukać mieszkania w blokowisku i etatu do emerytury. Bo Jasiu.. tak uważa ?. Tak i tak kiedyś trza to zostawić. Komuś może to pasować, ja po 20 latach spędzonych w mrówkowcu ,na pewno na to nie pójdę. Mieszkanie w bloku następcy zawsze wynajmą, jak nie lokatorom to dziwkom na lokum

bartuss1 pisze: ↑

10 lut 2019, 18:24

kamar, a gdzie riposta?

Dosyć, boje się. z weterynarzami żartów nie ma.
Najczęstrza diagnoza lekarza weterynarii - podawać przez trzy dni, nie pomoże, dobić

jasiu... pisze: ↑

10 lut 2019, 16:59

że choć lubi zwierzęta, to niekoniecznie lubi przebywać wśród właścicieli różnych krów, czy świnek.

To co to za firma ? Ubojnia czy skup żywca ?

bartuss1 pisze: ↑

10 lut 2019, 17:06

wyjechać na kamary hmm

A gdzie ? Na bartadoss ?

jasiu... pisze: ↑

10 lut 2019, 13:07

Ostatnio jak z nim rozmawiałem powiedział tylko, "zostało mi bardzo dużo, tylko że nie mam komu tego zostawić". Wnuki są, ale oni nie chcą żyć tak, jak dziadek. wolą tak, jak rodzice.". I co, gdzie błąd popełnił, że coraz mniej go cieszy takie życie? Siły coraz mniej, a o dom i ogród trzeba zadbać. Fakt, można zapłacić, on tak robi, tylko po co? Komu?

A dla mnie to takie pieprzenie (sorry) Nie ma chętnych, bez łaski, przestało mnie cieszyć to sprzedaję i wyrywam na Kanary a nie to do Monte Carlo i przeputam w kasynie. Żyje się dla siebie a nie dla przyszłych pokoleń. Jedyne o co mogę się martwić to zdrowie
Dochodowa firma i chętnych nie ma ? to chyba nie taka dochodowa Chyba że wnuki mało mądre bo nikt im tam pracować nie każe, wystarczy mądrze zarządzać.
Mnie tam na razie jeszcze cieszy, czemu trudno się dziwić mając taki widok od biurka



A jak nastanie Biedroń i wszystko zakwitnie