ma555rek pisze:[
Gwinty na tokarce też taką strategią się wykonuje? Dziwna ta obrotowa Kamasutra - takiej nie znałem.

Ta, bazę się lapie na czubku zwoi. Chyba nie bardzo wiesz o czym piszesz, zaczynaj raczej od tych pierwszych pozycji. Nabierzesz doświadczenia to i lotos nie będzie trudny

Ps.
Na wykładzie z seksuologii prowadzący zaczyna:
- mamy 104 pozycje
Gorliwy student - ja znam 105, ja znam 105 !
Wykładowca ignoruje i
- pierwsza to tzw. na misjonarza , partner leży na partnerce.
Student :
O kur.... , takiej nie znałem.

A kto się spiera Mam bazę w zerze i zakresy po kilkadziesiąt obrotów w obie strony i tak mi dobrze

ma555rek pisze: nigdy nie leży dalej niż te 360st -"

Nigdy nie mów nigdy. Niektórym nie wystarcza jeden obrót np. przy frezowaniu ślimaka.

W maszynkach z 4 osią obrotową dobrze jest zakresy osi równoległej do obrotowej ustawić od "-" do "+" z zerem w środku. Wyświetla wprawdzie dalej latające narzedzie ale po obwodzie.
Zero maszynowe zetki tez najlepiej ustawić w osi obrotu A.

tuxcnc pisze:[Co z Ciebie za mechanik jeśli takie głupie pytania zadajesz ...
.

Może do rzeczy .
I nie na osi 0 -360 a na -7200 do +7200

tuxcnc pisze: Jeśli silniki staną a program będzie szedł dalej
.

Sorry ale tak daleko to moja wyobrażnia nie siega
Od miesięcy graweruję kółka na obrocie, średnio dwie dniówki sztuka, bez krańcowek, bazowania i przy paru wylączeniach prądu.

A pro po - ciekawe jak zbazujecie oś obrotową na krańcówkach ?

tuxcnc pisze: Co Ty pieprzysz ?
.

du** nie ruszam Praktyk się odezwał.
Już ci kiedyś pokazywałem jak wygląda uruchomienie maszyny.
Przestudiuj dokładnie, może zrozumiesz.

tuxcnc pisze:[
Szukasz sztucznych problemów.

.

Jak ja szukam problemów to Ty masz mizerne pojęcie o robocie.
Dobrze skonfigurowana maszyna po włączeniu jest gotowa do roboty bez najezdzania na krańcówki, bazowania i takie tam.

Zhan pisze: Myślę, że uda się uzyskać przyzwoitą dokładność.

A już wiesz po co ? i jak się ma nawet najprecyzyjniejsze bazowanie do dalszej obróbki ?

Bo dokładność żadna i trzeba umieć to zrobić. A kolega, widzę, dalej nie odróznia współrzednych maszynowych od roboczych