
Dla mnie najlepszym symulatorem jest zrobienie czegoś co jeżdzi chociaż w trzech osiach i próby. I nie generowanie kodów z jakiegoś CAM-a, a pisanie z łapki, z łapki.
Pewnie , demencja starcza i mózg obumierajasiu... pisze: Moim zdaniem, w twoim wieku, to ja bym się frezowania już nie uczył, ale właśnie skupił na tym, co już umiesz, a więc na tokarkach.