Znaleziono 1 wynik

autor: MacGregor
29 cze 2018, 23:16
Forum: Inne obrabiarki przemysłowe
Temat: Tokarka szwajcarska - Jak to z tą tulejką
Odpowiedzi: 10
Odsłony: 2766

Re: Tokarka szwajcarska - Jak to z tą tulejką

Miałem przelotny "romans" z automatami Tornos i Star.
Akurat te miały wrzeciono z przekazaniem obrotów na tulejkę przelotową-podtrzymującą.
Tulejkę w wrzecionie głównym ustawiamy tak aby w połowie skoku miała pełny zacisk gdyż podczas pracy cały czas trzyma pręt. Z drugiej strony gdy spasujemy tulejkę zbyt ciasno, to podczas pobierania będzie zbyt duży opór między otwartą tulejką a materiałem.

Tulejka podtrzymująca (przynajmniej te których używaliśmy) przeważnie mają wkładki z polerowanych węglików.
Tulejkę ustawiamy tak i kontrujemy (ma dwie nakrętki) aby materiał poruszał się w niej suwliwie. Dlatego materiał do tych maszyn musi być wykonany naprawdę precyzyjnie, wszelkie odchyłki są niedopuszczalne.

Na pytanie czy alu będzie się odkształcało trudno jednoznacznie odpowiedzieć, raczej po przez ustawienie siły zacisku głównej tulejki możemy nad tym zapanować.
Czy alu będzie się zacierało, myślę że raczej nie, specyfika pracy maszyn typu swiss i chłodzenia podczas obróbki, gdzie olej jest czynnikiem zarazem smarującym i chłodzącym.

A jeszcze jedno podczas obróbki materiałów trudno skrawalnych, bezwzględnie trzeba pilnować stanu narzędzi. Widziałem i byłem świadkiem zapłonu i poważnego pożaru, operator zanim zatrzymał maszynę, otworzył osłonę i rozpoczął gaszenie za pomocą gaśnicy to już było po "ptakach". Spalone wszystkie rurki i węże od chłodzenia, poopalane paski napędowe, najgorzej dostało przeciwwrzeciono, bo silnik i łożyska do wywalenia. Dlatego w maszynach obrabiające trudno skrawalne materiały zwykle stosuje się zintegrowane z sterowaniem maszyny systemy gaśnicze, oparte na CO2.

Wróć do „Tokarka szwajcarska - Jak to z tą tulejką”