Weź ten wałek na prasę, podeprzyj na kołnierzu i spróbuj nacisnąć na ta mała wystającą cylindryczną cześć. Można przy naciskaniu podgrzać ten pierścień palnikiem dookoła. Jeśli to jest jednolite nie nic się z tym nie wydarzy ale jak oszczędny chińczyk zrobił to z dwóch elementów no to na bank puści. Na pewno przydało by się to dobrze umyć i na początek przyjrzeć się czy widać że to są dwa oddzielne elementy. Zwrócić uwagę na małą fazę czy podejrzany brak promienia w narożu przy samym kołnierzu. Można tez spróbować wkręcić ten wał w imadło ściskając na wycięciach wieloklinu z zastosowaniem podkładek z blach aluminiowych. Podkładki po to aby nie zdeformować krawędzi wieloklinu. Sam wał może być miękki. Nie wiadomo czy w fabryce zrobili mu hartowanie czy tylko pokolorowali na czarno oksydą.
W każdym razie na tak unieruchomiony wał trzeba by dorobić jakiś klucz/zabierak (albo dokręcić głowicę narzedziową) i za pomocą tego klucza spróbować ruszyć ten kołnierz. Fajnie było by zrobić jakiś znak rysikiem na tym wale i kołnierzu aby być pewnym że się ruszyło i o ile się obróciło. Imadło najlepiej maszynowe przykręcone do jakiejś frezarki czy innego stabilnego miejsca. Tyle można podpowiedzieć na odległość. Generalnie fajnie zobaczyć jak taka głowica jest zbudowana w środku i na jakiej zasadzie działa.