
Tak na marginesie:
Dzisiaj na warsztacie chłopaki kończyli robotę i jeden do drugiego:
-Jak tam kwiatka kupiłeś?
-No właśnie zaraz jadę bo znowu jest ten dzień pasożyta

Ciekawe ilu z nas kupuje tego kwiatka czy czekoladę tylko po to by nie dostać po głowie (i nie wysłuchiwać przez najbliższy miesiąc) za to że się zapomniało/nie chciało
