Zdarzają się jeszcze złote strzały na złomowiskach i są tez złomowiska na których ciągle panuje wolna amerykanka i unia jeszcze tam nie dotarła i można bezkarnie chodzić i grzebać w śmieciach. Ostatnio dzięki jednemu miłemu koledze zanabyłem 150 kilogramów frezów, wierteł, rozwiertaków, gwintowników, pogłębiaczy, noży tokarskich i innego maszynowego dobrodziejstwa w (ogromnej części nowego) które ktoś wywalił na złom. A było tam tego jeszcze więcej ale się zbieracze uwijali i każdy łapał co lepsze do swojego koszyczka
Cena była dobra....2zł za kilogram

Nie pokarzę Wam bo mi z zazdrości popękacie
