Kup sobie gdzieś blisko w jakimś sklepie/markecie to w razie roszczeń gwarancyjnych załatwisz wszystko na miejscu. Ważna jest też gwarancja najlepiej na co najmniej 2 lata. Może zrób sobie rundkę po Castoramach, Leroy&Merlinach, Bricomanach. Obejrzysz , pomacasz. Czasem mają fajne promocje.

Jak kupisz to koniecznie sprawdź czy jest olej w sprężarce. Tu masz opinie na temat najtańszego kompresorka z Leroy&Merlin. Widać że sprzedawcy nie zalali kompresorów olejem i kilka się zatarło. Chińczycy po prostu do transportu wysłali suche sprężarki i pewnie nikt nie czytał instrukcji obsługi tylko wystawili je z pudełek wprost na półkę a potem klient kupuje i zonk

http://www.leroymerlin.pl/warsztat/urza ... tml#!oceny

Tu masz trochę większy zbiornik i gratis parę pierdołek czyli wężyk ciśnieniowy, ropownicę, pistolet do malowania, dmuchawkę. Poczytaj też opinie o produkcie. Masz też 3 lata gwarancji a to tez nie w kij dmuchał.

http://www.leroymerlin.pl/warsztat/urza ... ,l895.html

Tej V-ki dwucylindrowej bym nie brał. Jak będziesz go mocno używał to albo się zagotuje w niej olej albo spali silnik. To urządzenie ma 25% cykl pracy. Miedzi w silniku raczej nie zobaczysz, tam często jest uzwojenie z aluminium lakierowanego na kolor miedzi. Ot oszczędności. W jednocylindrowych też często alu siedzi.

Opinie na temat V-ki: http://www.leroymerlin.pl/warsztat/urza ... tml#!oceny

Ten 2 cylinrowiec jak dla mnie przekombinowany i za drogi/dzikie obroty. A tak on pracuje i dźwięku V-ki raczej tam nie słychać.



Mój wygląda bardzo podobnie do tego ale jest czarny i innej firmy.
http://allegro.pl/kompresor-sprezarka-t ... 32698.html

Kup sobie coś podobnego i Ci starczy. Butla 50 litrów jest w sam raz.

Taki prawie identyczny 50 litrowy kompresor mam na wulkanizacji i zasila mi montażownicę. Macie prawo się śmiać ale on daje radę mimo że już ma z 5 lat i lekko nie miał (wcześniej pracował u mnie w warsztacie)
Czasem trzeba poczekać aż dobije jak stopka opony mocno przyklejona do felgi. Tak jak pisałem do małego warsztatu się spokojnie nada.

Pistolety do malowania są rożne. Zwykły marketowy rozpylacz będzie w sam raz do tego kompresora. Przecież ciągle nie malujesz tylko natryskujesz i się przyglądasz czy już płyną łzy lakiernika czy jeszcze prześwituje podkład. Jak bys chciał malować pistoletem w technologi HVLP to kompresor się spoci a Ty będziesz czekał aż nadyga Ci powietrza. Narzędzia pneumatyczne obsłuży ale tylko przez pierwsze 5 sekund. Potem czekanie aż nabije do pełności. Ważne też są spore zdławienia przekrojów na reduktorze. Najlepiej do narzędzi wkręcić osobny zawór w butlę (jeśli konstrukcja na to pozwala). Szału nie ma ale za ta kasę to i tak uważam że warto mały warsztacik doposarzyć.