Zdziwił byś się jak nie raz ludzie traktują maszyny. Ostatnio kupiłem sobie tokarkę TUB25. Uchwyt miała pokryty powierzchownie rdzą. Jak zacząłem go czyścić to się rozczarowałem śladami młotka na jego powierzchni. Widać ktoś "yntelygentny" pracował na tej tokarce. Co ciekawe maszyna jest z narzędziowni z Polfy ale nie wiadomo gdzie wcześniej pracowała więc trudno wyrokować.... Jeden plus że złe czary odczynione chyba na 200 lat w przód

Faktycznie trochę drogo gość chce. Wiesz, to jest licytacja więc się licytuj, może wyrwiesz taniej. Ogólnie ous1 jest dobry do pierdułek i drobnicy. Ma malutki uchwyt, wióry wpadają w rowki stolika i upierdliwie się to potem czyści, prześwit wrzeciona malutki, pole toczenia często za małe. Jak widzę na allegro ile ludzie sobie za talki sprzęt życzą to mnie normalnie śmiać się chce. 1500 zł za gołą tokarkę OUS-1. Wolałbym już chyba kupić małą chińską tokarkę. Przynajmniej się ładnie świeci i jako ozdoba w warsztacie może być a i śrubkę czasem jakąś się uda wytoczyć.

Czekaj, czekaj, gdzieś widziałem takie coś na Allegro. Szukam, szukam szukam...
O, jest! Bierz puki gorące bo potem będziesz płakał!
http://allegro.pl/tokarka-uniwersalna-i2206122644.html

Miałem taka tokarkę tak z 3 lata temu. Sprzedałem na allegro za 600 zł bo za mała była do moich potrzeb. Ale tak do małego warsztatu czy hobbysty to sprzęt w sam raz. Śrubki, tulejki, pierdółki dało radę toczyć. Teraz mam starą rewolwerówkę RV40 i jestem prawie zadowolony.