Spoko - nie musisz tego wyłożyć od razu. Ale po prostu przygotuj się, że budżet przekroczysz. Chyba, że faktycznie pójdziesz w moje ślady, i poskładasz większość z przypadkowych elementów pozyskanych na złomie. To się może nawet udać za mniej, tylko trzeba trochę farta i cierpliwości. Mnie moja tokarka, poskładana ze złomu kosztowała dotąd ok 4 tysiące, a jeszcze nie powkładałem w nią śrub kulowych. Mam jedną Hiwina 25x5 bez nakrętki, jedzie do mnie druga 16x5 z nakrętką, obie półtorametrowe - pękło 400 zł, i jeszcze 400 wydam na nakrętkę Hiwina 25. Będą napędzały posuw podłużny i konik. Nadal brakuje śruby na posuw poprzeczny. Dojdą jeszcze mocowania, obróbka, i dobrze będzie, jak ją ośrubuję za dwa tysie. A dokupić jeszcze muszę sterownik i silnik do napędu konika... Jak to zrobię, zacznę mysleć o kolejnej osi - obrotowej. I znowu pęknie z tysiąc, czy dwa.

Poczytaj sobie wątek o "Pomarańczce" Gaspara. A budżet na początek podwój. Znaczy - dasz radę pewnie coś zbudować z 5 tysi. Ale potem będziesz miał non stop problemy.

kamar - to, że masz na mnie złościa, nie powinno wypływać w każdym wątku. Nie napisałem "zadawaj pytania w osobnych wątkach" Napisałem - umieszczaj sprawdzone odpowiedzi w osobnych wątkach. Jest drobna różnica? Najlepiej to robić w trakcie nauki, bo potem te drobiazgi wydają się takie oczywiste, że aż nie warte wspomnienia. A nowicjusz się gubi.

I jak nowicjusz się musi naszukać, albo naprosić bardziej doświadczonych o odpowiedź, to sam najlepiej wie, jak to opisać. Jak to zrobi w osobnym wątku - kolejni nowicjusze znajdą. A na pewno nie znajdą w tasiemcu o budowie kolejnego dykciaka. Czy kolejnej ciężkiej frezarki.

Bazę wiedzy na tym forum tworzymy sami. Ucząc się, opisuj to, czego się dowiedziałeś - następni będą mieli lżej. Najtrudniej nowicjuszowi dowiedzieć się czegoś, co wyjadacze uważają za taką oczywistość, że nawet o tym nie wspominają.

Najlepiej opisywać problemy każdy w odpowiednio zatytułowanym i opisanym wątku w odpowiednim dla niego dziale forum.