Twierdzenie, że w demokracji rządzi lud jest mocno zbliżone z tezami komunizmu. W normalnej demokracji obywatele, zainteresowani objęciem rządów, tworzą partie polityczne, i czynem udowadniają, że rządzić mogą i potrafią. A lud wybiera tą partię, której program i ludzie mu najbardziej pasują.

Na demokrację bezpośrednią pozwolić sobie mogą kraje takie jak Szwajcaria - gdzie większość obywateli to normalni ludzie, pracujący na swoje utrzymanie, a nie oczekujący w kolejkach do kas opieki społecznej.

W kraju, w którym przeważają nieroby, taka demokracja doprowadzi tylko do upadku.

Aha - hałaśliwa demonstracja kilku tysięcy kiboli mogłaby mieć wpływ na losy dowolnej gminy - ale nie ma żadnego znaczenia poza medialnym w 35 milionowym kraju.

Nie zapominajmy, że owe 50 tysięcy "gąb do zapchania" to są byli obywatele II RP, którzy zostawili w Polsce cały swój majątek, i którzy do niej nie mogli wrócić przez kilkadziesiąt lat.

Hipokryzją jest zasłanianie się winą Niemców i Rosjan - z tego majątku oczywiście, co mogli, to wywieźli, ale ziemi i budynków wywieźć nie mogli. 50 tysięcy beneficjentów do udziału w majątku po sześciu milionach wymordowanych to kropla w morzu, i tak na to trzeba dziś patrzeć.


Masz możliwość zmienić rząd co cztery lata. Idź na wybory i tyle. A jakby rząd miał upadać, bo jeden lub kilku ministrów chlapnęło jakiegoś lapsusa, to żaden by nic nie zrobił.

Mylisz pojęcia, Skoczku. Z kłótliwym idiotą nikt się na poważnie nie liczy - co najwyżej omija się śmierdzące g...o z daleka.

Ceni się i szanuje nieustępliwego partnera w interesach, a nie bezrozumną kukłę, najpierw wrzeszczącą, że nie odda nawet guzika, a potem podpisującą bez szemrania traktat lizboński.

[ Dodano: 2014-06-28, 12:30 ]

Zienek pisze:Izrael też nas bardzo lubi.
50 000 gęb po 100 euro miesięcznie będzie płacić Polska za grzechy Niemców i Rosjan.

A Tusk zamiast się podać do dymisji jak facet, to jest skonsternowany, że na taśmach są wulgaryzmy. Szczyt braku szacunku i ignoranctwa. Dziwię się, że jeszcze na ochronę nie zaczął wydawać po milion złotych rocznie jak Kaczyński.

A niby dlaczego ma się podawać do dymisji? Nie stracił większości w sejmie, podsłuchy to jedno wielkie nic tak naprawdę. Jedyna rozmowa warta zainteresowania prokuratora odbyła się między byłymi już członkami rządu.

Nie znam stawek w mojej okolicy, bo ostatnio nic na zewnątrz nie zlecam. A jak jeszcze zlecałem, to też raczej za flaszkę, niż w gotówce... Myślę, że stawka ok 100 PLN netto/h jest przyzwoita. Za mniej robią straceńcy i desperaci.

Jeżeli w okolicy jest taka sytuacja, że nie da się wziąć więcej jak 60 zł, to pora się przekwalifikować, albo zmienić lokalizację warsztatu. Robota poniżej kosztów jest bez sensu.

Skoczek - przykro mi to pisać, ale reprezentujesz typową postawę niewolnika/chłopa pańszczyźnianego. Żaden Tusk nie zrobi ci dobrze, żaden Tusk nie zapewni ci dobrobytu, szczęścia etc. To jest wyłącznie twoim obowiązkiem. I nie zwalaj na Tuska problemów z własną indolencją.

Tusk jedzie drugą kadencję, a z dużym prawdopodobieństwem pojedzie i trzecią, bo w miarę sprawnie zarządza tym burdelem, i jest pierwszym, któremu to się udaje. A nie jest łatwo zarządzać krajem, którego większość mieszkańców reprezentuje postawę niewolnika.

W miejscu z dużą ilością konkurencji warto potrafić/móc więcej, niż konkurencja - i wtedy ceny konkurencji nie są zagrożeniem. Dobry fachowiec zawsze znajdzie dobrego klienta. Albo na odwrót - dobry klient szuka dobrego fachowca.

Zgadza się, tylko warunki rzeczywiste są takie, że klient najczęściej boi się iść do lasera, bo nie umie zrobić rysunku, i woli udać się do lokalnego magika, który mu to zrobi wedle słownego zlecenia.