Znaleziono 4 wyniki

autor: MlKl
09 lut 2014, 22:46
Forum: LinuxCNC (dawniej EMC2)
Temat: Mruganie pinami przy starcie
Odpowiedzi: 31
Odsłony: 3454

Ale trzeba ten hebelek wyłączać przy każdej operacji zmiany narzędzia czy materiału w tokarce. A jak zasilanie idzie przez stycznik z samopodtrzymaniem, to mignięcie prądu rozłącza część mechaniczną, i już nie ruszy, aż się ręcznie znowu nie wymusi samopodtrzymania. Hebelek swoją drogą, bo się przydaje w trakcie pauzy.
autor: MlKl
09 sty 2014, 16:16
Forum: LinuxCNC (dawniej EMC2)
Temat: Mruganie pinami przy starcie
Odpowiedzi: 31
Odsłony: 3454

kamar pisze:
skoczek pisze:Zaczynacie przeginać :) jeszcze chwila i zalecą wylączac hebel w piwnicy od zasilania przy wymianie narzędzia. Wrzeciono programowo wyłączone ma stać i czekać ma m3 a nie wyszukiwać stanów ustalonych i nieustalonych :) Odłączenia wrzeciona mam praktycznie na wszystkich ale nie do wymiany narzędzia.
Nie chodzi o start wrzeciona w trakcie pauzy, tylko o start wrzeciona w momencie chwilowego zaniku napięcia, czy padu komputera. W takim przypadku wrzeciono zaczyna się obracać samo z siebie, niezależnie od tego, co się w nim i obok niego akurat znajduje.
autor: MlKl
09 sty 2014, 09:34
Forum: LinuxCNC (dawniej EMC2)
Temat: Mruganie pinami przy starcie
Odpowiedzi: 31
Odsłony: 3454

Przecież wystarczy jak f2 będzie odcinało sygnał start dla falownika - chodzi o bezpieczeństwo, a tu nie ma półśrodków.
autor: MlKl
08 sty 2014, 09:23
Forum: LinuxCNC (dawniej EMC2)
Temat: Mruganie pinami przy starcie
Odpowiedzi: 31
Odsłony: 3454

Ja obok hebelka na sygnale do falownika mam stycznik z podtrzymaniem - wybicie grzyba czy zanik prądu odłącza trwale część mechaniczną maszyny. Słowem - włączam komputer i jak odpali wciskam stycznik - rusza cała maszyna.

Wróć do „Mruganie pinami przy starcie”