Nie muszę ani pokazywać, ani produkować. Podobnie, jak nie muszę udowadniać, że tani chiński chłam dostępny na rynku nadaje się tylko do natychmiastowej utylizacji.
Jako konsument mam prawo wypowiedzieć się na temat jakości dowolnego produktu. Nie jest to dla mnie żadna konkurencja, nie zachodzi konflikt interesów, więc nie mam żadnego zysku z tego, czy gość sprzeda jedną więcej, czy jedną mniej.
Ale nabywca ma prawo dokładnie wiedzieć, co kupuje. Bo ja nikomu nie zabraniam kupić takiej zabawki. Ja jedynie uprzejmie informuję, że na tej zabawce koszmarnie wolno da się wyrzeźbić coś mniej więcej podobnego do tego, co się zaprojektowało. Jeżeli komuś specjalnie nie przeszkadza, że koło będzie elipsą, a kwadrat rombem, prostokątem, lub trapezem - może nawet będzie zadowolony z zakupu.