Artur - jakbyś wykombinował sposób, żeby można było w trakcie pisania zakładki NGCGUI zrobić rozwijaną listę wyboru, albo do opisu pola dodać wyskakujący w dymku rozszerzony help, byłbyś wielki.
Własnie męczę podcięcia za gwintem - zajebiaszcza tabelka, http://www.lwcad.republika.pl/podc_gw/r_wyj_podc1.htm
Ale to wszystko idzie załatwić jedną pozycją w formularzu NGCGUI, tylko nie sposób poinformować końcowego użytkownika, którą cyferkę ma wpisać na konkretną opcję podcięcia. Chyba, że se wydrukuje helpa, i nad monitorem powiesi...
Znaleziono 19 wyników
Wróć do „LinuxCNC bez menadżera okien.”
- 09 sty 2013, 07:23
- Forum: LinuxCNC (dawniej EMC2)
- Temat: LinuxCNC bez menadżera okien.
- Odpowiedzi: 56
- Odsłony: 7573
- 07 sty 2013, 17:29
- Forum: LinuxCNC (dawniej EMC2)
- Temat: LinuxCNC bez menadżera okien.
- Odpowiedzi: 56
- Odsłony: 7573
- 07 sty 2013, 11:15
- Forum: LinuxCNC (dawniej EMC2)
- Temat: LinuxCNC bez menadżera okien.
- Odpowiedzi: 56
- Odsłony: 7573
- 04 sty 2013, 19:44
- Forum: LinuxCNC (dawniej EMC2)
- Temat: LinuxCNC bez menadżera okien.
- Odpowiedzi: 56
- Odsłony: 7573
- 04 sty 2013, 14:11
- Forum: LinuxCNC (dawniej EMC2)
- Temat: LinuxCNC bez menadżera okien.
- Odpowiedzi: 56
- Odsłony: 7573
- 04 sty 2013, 10:07
- Forum: LinuxCNC (dawniej EMC2)
- Temat: LinuxCNC bez menadżera okien.
- Odpowiedzi: 56
- Odsłony: 7573
Widzisz, kamar, tak to się odbywa w światku GNU GPL. Najtrudniej o dobry pomysł. Jak pomysł jest dobry, to się wielu osobom spodoba, i ktoś go wcześniej czy później zrealizuje. Albo wskaże lepszą metodę realizacji.
Jeżeli chodzi o osadzenie MC za podglądem, to trzeba to zrobić w ngcgui.tcl - gdzieś pod koniec pliku to się odbywa. I powinno to być zrealizowane tak, żeby ta zakładka przy aktywacji sprawdzała, czy MC jest odpalony w niej, i w razie czego go sama odpalała przy ponownej aktywacji - wtedy odpadnie problem z F10 i martwą zakładką później.
Jeden z paneli MC powinien się defaultowo otwierać na nc_files, żeby tego nie trzeba było szukać
Jeżeli chodzi o osadzenie MC za podglądem, to trzeba to zrobić w ngcgui.tcl - gdzieś pod koniec pliku to się odbywa. I powinno to być zrealizowane tak, żeby ta zakładka przy aktywacji sprawdzała, czy MC jest odpalony w niej, i w razie czego go sama odpalała przy ponownej aktywacji - wtedy odpadnie problem z F10 i martwą zakładką później.
Jeden z paneli MC powinien się defaultowo otwierać na nc_files, żeby tego nie trzeba było szukać
- 03 sty 2013, 20:55
- Forum: LinuxCNC (dawniej EMC2)
- Temat: LinuxCNC bez menadżera okien.
- Odpowiedzi: 56
- Odsłony: 7573
Tak się zastanawiam - jak mamy już MC w zakładce, to czy nie da się zasymulować mu (tej konkretnej instancji) polecenia typu przejdź do pliku xxx.ngc >F4 jakby zostało wpisane z klawiatury. To by musiała być cała sekwencja - trzeba aktywować zakładkę, ustawic na niej fokus, ścieżka do pliku musiała by być pełna, żeby nie miało znaczenia, co jest w otwartych panelach w momencie wydawania polecenia.
- 02 sty 2013, 21:27
- Forum: LinuxCNC (dawniej EMC2)
- Temat: LinuxCNC bez menadżera okien.
- Odpowiedzi: 56
- Odsłony: 7573
- 02 sty 2013, 20:26
- Forum: LinuxCNC (dawniej EMC2)
- Temat: LinuxCNC bez menadżera okien.
- Odpowiedzi: 56
- Odsłony: 7573
gedit krzyczy, jak inna aplikacja wyedytuje otwarty przez niego plik, i pyta, czy przeładować. mcedit niestety tak sprytny nie jest. Nie sprawdzałem, czy jest jakaś opcja przeładowania otwartego pliku, bo ostatnio wczytany w LinuxCNC zawsze jest w auto.ngc i daje się go przy starcie załadować w okienko Axis, ale wczytanie kolejnego, czyli nadpisanie przez LinuxCNC pliku auto.ngc nie powoduje żadnej reakcji mcedit.
Kod: Zaznacz cały
EMBED_TAB_NAME = mc
EMBED_TAB_COMMAND = xterm -into {XID} -geometry 151x53 -e mc -b
EMBED_TAB_NAME = AutoNGC
EMBED_TAB_COMMAND = xterm -into {XID} -geometry 151x53 -e mcedit -b auto.ngc
- 02 sty 2013, 11:55
- Forum: LinuxCNC (dawniej EMC2)
- Temat: LinuxCNC bez menadżera okien.
- Odpowiedzi: 56
- Odsłony: 7573
Obecnie największym problemem dla początkujących jest sama instalacja Linuxa, i konfiguracja maszyny. Jeżeli zrobi się to, co zaplanował tuxcnc, nie ma znaczenia wiedza - klient stawia pierwszy z brzegu komputer, wkłada w gniazdo USB pendrive i odpala maszynę. System sie ładuje do RAM-u, i wstaje z odpalonym LinuxCNC. Jak na pendrive będą wstępnie ustawione pliki konfiguracyjne, to konfiguracja ograniczy się do ustawienia w pliku pola pracy i skali dla osi. Bardziej zaawansowani mogą jeszcze powalczyć z jitterem.
Ogólnie to jeszcze system po odpaleniu powinien włączać dopiero resztę - zasilanie na płytę główną i sterowniki, oraz na falownik wrzeciona i pompkę chłodziwa. I wyłączać to wszystko przy zamknięciu programu.
Wtedy włączenie komputera równa się włączeniu całej maszyny, wyłączenie go - wyłączeniu całości.
Ogólnie to jeszcze system po odpaleniu powinien włączać dopiero resztę - zasilanie na płytę główną i sterowniki, oraz na falownik wrzeciona i pompkę chłodziwa. I wyłączać to wszystko przy zamknięciu programu.
Wtedy włączenie komputera równa się włączeniu całej maszyny, wyłączenie go - wyłączeniu całości.