W przypadku Macha ta semantyka ma na celu wyciągnięcie od klienta kolejnych pieniędzy na kreatory, albo CAM-a. Dodatkowo - utrudnia robotę, bo trzeba odpalić dwa programy, nie jeden, przenosić między nimi pliki, często jeszcze ręcznie je modyfikując dla osiągnięcia zadowolającego efektu końcowego.
Tymczasem program do obsługi maszyny powinien być jeden, łatwy w obsłudze i czytelny. NGCGUI w LinuxCNC jest krokiem w dobrym kierunku, tylko jeszcze ma parę dość istotnych moim zdaniem wad wieku dziecięcego.
Znaleziono 8 wyników
Wróć do „Ręczne przesuwanie osi maszyny z enkoderem following error”
- 18 gru 2012, 08:47
- Forum: LinuxCNC (dawniej EMC2)
- Temat: Ręczne przesuwanie osi maszyny z enkoderem following error
- Odpowiedzi: 34
- Odsłony: 3418
- 18 gru 2012, 07:41
- Forum: LinuxCNC (dawniej EMC2)
- Temat: Ręczne przesuwanie osi maszyny z enkoderem following error
- Odpowiedzi: 34
- Odsłony: 3418
Nie będę się wypierał - NGCGUI z dobrze dobranym zestawem procedur w przypadku tokarki zastępuje CAM-a w 95%. W normalnej praktyce tokarza praktycznie potrzeba posiadania i używania CAM-a nie zachodzi.
Na dziś z pisaniem G-code w czasie pracy na tokarce rozstałem się zupełnie - absolutnie wszystko robię już przez NGCGUI. Jeszcze kilka miesięcy minie, nim uznam, że pisana przeze mnie procedura jest skończona, pewnie wyjdzie jeszcze sporo zależności do spełnienia, i nowych rzeczy w rodzaju tych podcięć, bo nie mam pojęcia o wyrafinowanych szczegółach obróbki skrawaniem.
Na dziś z pisaniem G-code w czasie pracy na tokarce rozstałem się zupełnie - absolutnie wszystko robię już przez NGCGUI. Jeszcze kilka miesięcy minie, nim uznam, że pisana przeze mnie procedura jest skończona, pewnie wyjdzie jeszcze sporo zależności do spełnienia, i nowych rzeczy w rodzaju tych podcięć, bo nie mam pojęcia o wyrafinowanych szczegółach obróbki skrawaniem.
- 18 gru 2012, 00:26
- Forum: LinuxCNC (dawniej EMC2)
- Temat: Ręczne przesuwanie osi maszyny z enkoderem following error
- Odpowiedzi: 34
- Odsłony: 3418
Do CAM-a naszym procedurkom jeszcze daleko
To raczej odpowiednik kreatorów z Macha, tylko w Machu nie ma wbudowanego interfejsu do wiązania efektów działania wielu kreatorów w jednym podglądzie, a same kreatory pisze się w sposób mocno skomplikowany.
Efekt końcowy jednak jest faktycznie podobny - po poskładaniu detalu z zakładek NGCGUI na ekranie widać wizualizację całego procesu obróbki, a sprawdzić na sucho przed zapuszczeniem maszyny warto każdy bardziej skomplikowany detal, nawet przepuszczony przez drogiego CAM-a, bo i te nie są nieomylne.
Na tą chwilę brakuje mi wizualizacji przebiegu narzędzia między zakładkami - czyli drogi, jaką nóż przebywa od miejsca, w którym go zostawiła poprzednia zakładka do rozpoczecia kolejnej operacji.
Zaprogramowana z kilku zakładek całość wygląda na podglądzie pieknie:

ale przelot między drugą a trzecią zakłądką wypadnie przez materiał, który ma zostać nieprzetoczony, i tego na podglądzie nie widać, pokaże się dopiero w testowym przebiegu.
Kreator pozwala to poprawić, ale wolałbym to widzieć od razu.

Na czerwonej kropce kończy druga zakładka, na niebieskiej zaczyna trzecia. Nóż pojedzie najkrótszą drogą po niebieskiej kresce, ale tego podgląd na dziś nie pokazuje.
Moje zdolności językowe są zbyt małe, by dogadać się z twórcami LinuxCNC, albo totalnie mnie zlewają, bo za dużo od nich wymagam... W każdym razie z braku odpowiedzi na zadane na liście dyskusyjnej pytania muszę sobie z problemami radzić sam, i pewnie ze złości się tego tcl-tk nauczę

Efekt końcowy jednak jest faktycznie podobny - po poskładaniu detalu z zakładek NGCGUI na ekranie widać wizualizację całego procesu obróbki, a sprawdzić na sucho przed zapuszczeniem maszyny warto każdy bardziej skomplikowany detal, nawet przepuszczony przez drogiego CAM-a, bo i te nie są nieomylne.
Na tą chwilę brakuje mi wizualizacji przebiegu narzędzia między zakładkami - czyli drogi, jaką nóż przebywa od miejsca, w którym go zostawiła poprzednia zakładka do rozpoczecia kolejnej operacji.
Zaprogramowana z kilku zakładek całość wygląda na podglądzie pieknie:

ale przelot między drugą a trzecią zakłądką wypadnie przez materiał, który ma zostać nieprzetoczony, i tego na podglądzie nie widać, pokaże się dopiero w testowym przebiegu.
Kreator pozwala to poprawić, ale wolałbym to widzieć od razu.

Na czerwonej kropce kończy druga zakładka, na niebieskiej zaczyna trzecia. Nóż pojedzie najkrótszą drogą po niebieskiej kresce, ale tego podgląd na dziś nie pokazuje.
Moje zdolności językowe są zbyt małe, by dogadać się z twórcami LinuxCNC, albo totalnie mnie zlewają, bo za dużo od nich wymagam... W każdym razie z braku odpowiedzi na zadane na liście dyskusyjnej pytania muszę sobie z problemami radzić sam, i pewnie ze złości się tego tcl-tk nauczę

- 17 gru 2012, 10:39
- Forum: LinuxCNC (dawniej EMC2)
- Temat: Ręczne przesuwanie osi maszyny z enkoderem following error
- Odpowiedzi: 34
- Odsłony: 3418
qqaz - toć nikt nie mówi, że robisz brzydkie, czy złe wyroby. To jest naprawdę mało zależne od programu, jakim napędzasz swoje maszyny, dużo bardziej od tego co masz między uszami.
Jeżeli uznajesz, że narzędzie, jakim się posługujesz, cie zadowala - przecież nikt cię nie zmusza do zmiany. Pytanie padło, bo się od jakiegoś czasu zaktywizowałeś w tym dziale
O ile pamięć mnie nie myli, planujesz zrobić, czy przerobić tokarke na CNC. O ile w przypadku frezarki, zwłaszcza używanej artystycznie, Mach ma jakiś sens, o tyle w przypadku tokarki LinuxCNC na starcie zostawia go daleko w tyle. Oczywiście w zastosowaniach mechaniczno praktycznych, bo artystyczne wygibasy i na tokarce lepiej wspomóc CAM-em.
Niemniej i do tego ja bym szukał CAM-a współpracującego z LinuxCNC, a nie bawił się w cywilizowanie Macha. Jest dostępny ucywilizowany w CS-lab, i pewnie ty sie na tamto rozwiązanie skusisz. I nie ma w tym nic zdrożnego dla mnie - żyjemy w wolnym kraju, i każdy wydaje swoje pieniądze tak, jak chce
Jeżeli uznajesz, że narzędzie, jakim się posługujesz, cie zadowala - przecież nikt cię nie zmusza do zmiany. Pytanie padło, bo się od jakiegoś czasu zaktywizowałeś w tym dziale

O ile pamięć mnie nie myli, planujesz zrobić, czy przerobić tokarke na CNC. O ile w przypadku frezarki, zwłaszcza używanej artystycznie, Mach ma jakiś sens, o tyle w przypadku tokarki LinuxCNC na starcie zostawia go daleko w tyle. Oczywiście w zastosowaniach mechaniczno praktycznych, bo artystyczne wygibasy i na tokarce lepiej wspomóc CAM-em.
Niemniej i do tego ja bym szukał CAM-a współpracującego z LinuxCNC, a nie bawił się w cywilizowanie Macha. Jest dostępny ucywilizowany w CS-lab, i pewnie ty sie na tamto rozwiązanie skusisz. I nie ma w tym nic zdrożnego dla mnie - żyjemy w wolnym kraju, i każdy wydaje swoje pieniądze tak, jak chce

- 17 gru 2012, 05:05
- Forum: LinuxCNC (dawniej EMC2)
- Temat: Ręczne przesuwanie osi maszyny z enkoderem following error
- Odpowiedzi: 34
- Odsłony: 3418
qqaz - sądząc po galerii robisz głównie frezowanie faktycznie wymagające CAM-a. LinuxCNC też wykona kod z CAM-a nie gorzej od Macha.
Ino trzeba mieć potrzebę - a ani ja, ani kamar jej nie odczuwamy. Darmowy LinuxCNC nam zaspokaja wszelkie potrzeby, i pracuje stabilniej niż Mach. Procedury sobie piszemy dla ułatwienia życia - bez nich też się pracuje, wystarczy znać G-code. Z gotowymi procedurami nawet G-code znać nie trzeba.
Problem tkwi gdzie indziej - Mach jest płatny, więc początkującego odstrasza bariera wejścia. Pomoc w dziale Macha polega na doradzaniu, co do niego dokupić, żeby w ogóle móc pracować. Oczywiście - jak kogoś stać, kupuje sobie Macha ze wszelkimi protezami, i pracuje.
Większości użytkowników tego forum jednak na to nie stać, i właśnie dla nich LinuxCNC jest rozsądną alternatywą. Trzeba się trochę nauczyć na wejściu, za to potem nie trzeba się martwić o kasę na dokupowanie rozmaitych bajerków, bez których program jest bezwartościowy. A Mach w wersji podstwowej jest praktycznie bezwartościowy, dopiero ze sterownikami np od CS-lab i CAM-em stanowi narzędzie pracy.
Ino trzeba mieć potrzebę - a ani ja, ani kamar jej nie odczuwamy. Darmowy LinuxCNC nam zaspokaja wszelkie potrzeby, i pracuje stabilniej niż Mach. Procedury sobie piszemy dla ułatwienia życia - bez nich też się pracuje, wystarczy znać G-code. Z gotowymi procedurami nawet G-code znać nie trzeba.
Problem tkwi gdzie indziej - Mach jest płatny, więc początkującego odstrasza bariera wejścia. Pomoc w dziale Macha polega na doradzaniu, co do niego dokupić, żeby w ogóle móc pracować. Oczywiście - jak kogoś stać, kupuje sobie Macha ze wszelkimi protezami, i pracuje.
Większości użytkowników tego forum jednak na to nie stać, i właśnie dla nich LinuxCNC jest rozsądną alternatywą. Trzeba się trochę nauczyć na wejściu, za to potem nie trzeba się martwić o kasę na dokupowanie rozmaitych bajerków, bez których program jest bezwartościowy. A Mach w wersji podstwowej jest praktycznie bezwartościowy, dopiero ze sterownikami np od CS-lab i CAM-em stanowi narzędzie pracy.
- 16 gru 2012, 11:31
- Forum: LinuxCNC (dawniej EMC2)
- Temat: Ręczne przesuwanie osi maszyny z enkoderem following error
- Odpowiedzi: 34
- Odsłony: 3418
- 15 gru 2012, 18:24
- Forum: LinuxCNC (dawniej EMC2)
- Temat: Ręczne przesuwanie osi maszyny z enkoderem following error
- Odpowiedzi: 34
- Odsłony: 3418
- 15 gru 2012, 15:33
- Forum: LinuxCNC (dawniej EMC2)
- Temat: Ręczne przesuwanie osi maszyny z enkoderem following error
- Odpowiedzi: 34
- Odsłony: 3418
A skąd niby maszyna ma wiedzieć, że ręcznie zmieniłeś położenie osi, i że ma się do tego dostosować? Ona pamięta, gdzie się zatrzymała, ma to zapisane w pliku na dysku. Jak przesuniesz ręcznie osie, musisz wyedytować plik z zapamiętanym położeniem, inaczej zawsze ci będzie chciała wrócić tam, gdzie stanęła.