Znaleziono 5 wyników

autor: MlKl
28 gru 2011, 13:55
Forum: Toczenie / Tokarki Konwencjonalne
Temat: Elektroniczny odczyt osi Z
Odpowiedzi: 11
Odsłony: 4108

Obrazek

Jeżeli chodzi o ten nóż, to nie jest to bynajmniej przecinak - choć wykonany jest ze stalki 10x3 mm. Spokojnie nim zdejmuję po 3 mm na stronę z wałka. I to jest jeszcze jeden z mitów, jakie warto obalić, jeżeli idzie o noże do małej tokarynki. Wcale nie muszą być hiper mega grube - i tak maszynka jest od nich mniej sztywna. Słowem - jak się pojawiają wibracje, to nie są to wibracje od zbyt wiotkiego noża najczęściej.

Na początku kariery nakupowałem se noży o trzonku 16x16 i takich samych surowych stalek do własnoręcznego szlifowania. Leżą se teraz w szufladzie i porastają kurzem. Strzałem w dziesiątkę było wykorzystanie gotowych bloków pod stalkę 10x3mm - przecinam je na pół, robiąc z jednego dwa, i używam krótkich kawałków stalki tak, by w imaku zmieścić cztery różnie zaszlifowane - w ten sposób mam prawy, lewy i przecinak dostępne przez przekręcenie imaka. Taki nóż łatwo zaszlifować i wymienić w razie potrzeby. I o ile przecinak zdarza mi się od czasu do czasu złamać, to te prawe i lewe są w zasadzie cały czas te same. http://www.youtube.com/user/ANATOLIYSAN ... 15Za7ZBOQo - tutaj też jest w użyciu podobny nóż - ino tokarka ciut większa.

Nie używam chłodziwa, podawanego pompką - a jak podaję je pędzlem na obrabiany materiał, to praktycznie nie chlapie mi na boki, więc zagrożenia dla odczytu suwmiarkowego praktycznie nie ma. A że wcześniej czy później suwmiarka sobie zdechnie, to mam wliczone w koszta - kosztuje raptem 15 zł.
autor: MlKl
26 gru 2011, 13:29
Forum: Toczenie / Tokarki Konwencjonalne
Temat: Elektroniczny odczyt osi Z
Odpowiedzi: 11
Odsłony: 4108

Trzymak to ja mam solidny, i wiadro blaszek na podkładki pod noże - czyli to raczej kwestia odpowiedniego ustawienia noża w trzymaku.

Istotne dla mnie było jeszcze to, żeby nie ingerować w samą suwmiarkę - na koniku to się nie udało, choć jak już swoją uciąłem, wypatrzyłem na Allegro takie krótkie gotowe. Ale juz ten prezentowany tutaj DRO jest na nijak nie modyfikowanej suwmiarce. Podobnie chcę wykombinować na osi X ino na razie nie mam pomysłu, jak to konkretnie zrobić, żeby mi z niczym nie kolidowało...
autor: MlKl
26 gru 2011, 11:18
Forum: Toczenie / Tokarki Konwencjonalne
Temat: Elektroniczny odczyt osi Z
Odpowiedzi: 11
Odsłony: 4108

Ja co prawda chłodziwa nie używam, ale dobrze o tym wiedzieć i pamiętać. Generalnie posiadacze tokarek fabrycznych mają na pokrętłach skalę, i wiedzą, ile w materiał wjechali dzięki niej. Zastanawiałem się i ja nad zrobieniem takich skalowanych pokręteł, ale wybrałem DRO z suwmiarek, bo i tak tokarynka skończy jako CNC wcześniej czy później, a ten wybór jest najmniej pracochłonny.
autor: MlKl
25 gru 2011, 00:03
Forum: Toczenie / Tokarki Konwencjonalne
Temat: Elektroniczny odczyt osi Z
Odpowiedzi: 11
Odsłony: 4108

Ja z tych trzech kwestii preferuję "dobrze". Pięknie dla mnie być nie musi - to ma działać, a nie wyglądać. A i raz na zawsze mnie niezbyt podnieca - nie przywiązuję się do rzeczy, ani do własnych pomysłów - jak mi wpadnie ochota to jutro przerobić całkiem inaczej, to po prostu przerobię, bez żalu wrzucając niepotrzebne już elementy z powrotem pod stół tokarki.

Nie robię żadnej seryjnej produkcji - toczę najczęściej prototypy, jakieś pojedyncze detale. Wykorzystanie tanich suwmiarek do zrobienia równie tanich i łatwych do ewentualnego demontażu odczytów planowałem od jakiegoś czasu, i właśnie te plany realizuję. Pewnie, że mógłbym wydać tysiąc złotych na profesjonalny osprzęt tego typu - ale wolę tę sumę przeznaczyć na elementy do przeróbki mojej tokarynki na CNC. Nie dlatego, że mi jest jakoś specjalnie potrzebna, ale to jakieś wyzwanie, a ja lubię wyzwania :)
autor: MlKl
24 gru 2011, 16:22
Forum: Toczenie / Tokarki Konwencjonalne
Temat: Elektroniczny odczyt osi Z
Odpowiedzi: 11
Odsłony: 4108

Elektroniczny odczyt osi Z

Obrazek

Kilka dni temu prezentowałem podobne rozwiązanie dla wysuwu pinoli konika - dziś przyszła pora na odczyt posuwu wzdłużnego. Jak zwykle powstało coś z niczego - do suportu przykręciłem kawałek solidnego płaskownika, do płaskownika równie solidny kątownik jako bazę części ruchomej, do wrzeciennika przymocowałem na sztywno szczękę suwmiarki wykorzystując do tego jakiegoś "przydasia" poniewierającego się pod tokarką.

W miejsce śrubki blokującej przesuw suwmiarki wkręciłem zagiętą pod kątem prostym szprychę rowerową jako cięgło, z drugiej strony umocowałem ją śrubką M4 do bazy na suporcie - i odczyt już gotów do działania. Piękny nie jest, ale to na wystawę nie idzie, a swoje zadanie spełnia. Zdecydowana większość moich robót odbywa się w okolicy uchwytu, a jak przyjdzie potrzeba odjechać suportem dalej, to założę dłuższą szprychę i tyle.

Wróć do „Elektroniczny odczyt osi Z”