Dawno temu wykonywałem otwory w obudowach plastikowych z czarnego śmieciowego plastiku. Pomijając swąd jaki się wydzielał, używałem do tego zaadaptowanej elektrodrążarki
jak na rys:
w/w też miała elektrodę miedzianą, co prawda nie wykonywałem tego w nafcie ale niekiedy nawet widać było iskrę

A tak na serio moim zdaniem elektrodrążenie izolatorów to jak pływanie statkiem po lądzie.
No chyba że koledzy od ploterów styro ochrzczą swoje maszyny mianem elektrodrążarek styro
