nie powiem, że nie przeszło mi to przez myśl tylko bałem się powiedzieć na głoś żebyście mnie nie obśmiali

szymo23,
no to się pochwal jakie masz zastosowanie dla tej "blaszki".
Wróć do „Płyta żeliwna jako podstawa pod frezarkę”
Dziś wrzuciłem ją na złomie na wagę, 42kg więc kosztować mnie będzie 50zł. IMHO warto jeśli w razie niezastosowania do frezarki użyłbym jej po dorobieniu nóg jako stół spawalniczy albo montażowy.szymo23 pisze:
Ta płyta trochę waży -problem z wagą - z parkiem -z umiejętnościami -z doświadczeniem - kasą. Wyszło by taniej i lepiej gdyby wybrać najlepszy projekt z forum i go tylko poprawić - wtedy nie to, że powstał by projekt czegoś użytecznego z pożytkiem dla wszystkich. To tak jak system Linux wielu wspólnymi siłami próbuje zbudować idealne rozwiązanie które ewoluuje , a my wy Polacy -każdy pisze swój system i NIC z TEGO użytecznego nie ma.
Ciekawe że oryginalnie ma wywiercone kilka otworów (jak widać na foto były przykręcone kątowniki) i jakoś nie popękało?szymo23 pisze: Napewno się ugnie a w miejscu wywiercenia otworów pewnie pęknie.
No na złomie będę miał z tym problemZbych07 pisze: Wypada to ustalić na starcie - podeprzeć rogi , obciążyć centralną część i zmierzyć czy i ewentualnie ile się ugnie ?
szymo23 pisze:W samym wierceniu i gwintowaniu to niema, ale trzeba mieć odpowiedni sprzęt , wywiercisz otwór pod kątem nagwintujesz przykręcisz i może być po temacie , nie jest to jednolity materiał a żebrowany w zasadzie tylko tam się wiercisz gdzie to ktoś przewidział.morghul pisze:
Nie rozumiem co masz na myśli. Jaki jest problem w wierceniu i gwintowaniu żeliwa?