Znaleziono 2 wyniki

autor: rafalxfiles
21 sty 2012, 11:37
Forum: Narzędzia - frezy, noże, gwintowniki etc
Temat: Gwintowanie otworu w kwasówce
Odpowiedzi: 14
Odsłony: 6630

E no zaraz dziękuje... temat jest rozwojowy wiec szkoda go tak szybko zamykać :)))

Rozumiem ze gwintujesz na tokarce - ale z wrzeciona głównego czy z oprawki napędzanej??
Musisz zainwestować w oprawkę z kompensacją.. od tego bym zaczął..
Nawet jak masz maszynę z synchronizacją to i tak nigdy nie będzie gwintownik super idealnego miał skoku jak maszyna, dlatego np. na frezarkach są oprawki specjalne do gwintowania z minimalnym luzem.. bo ten minimalny luz zawsze musi być.
Problem pojawia się gdy gwintujesz na sztywno na tokarce z napędzanej oprawki, bo wtedy (na 99%) masz chwyt na tulejkę ER.
Ale ten problem też można obejść - Katalog Hoffmann zobacz sobie stronę 598 tego katalogu - masz tulejki ER do gwintowników z kompensacją osiową na wyciąganie..
A jeżeli chodzi o różnicę w gwintowaniu to powiem Ci że jest bardzo duża - znajomi kiedyś gwintowali blache z kwasiaka.
Na sztywno zrobili 200-250 szt otworów - a jak kupili oprawkę z kompensacją to dochodzili do 4000szt. na jednym gwintowniku.
Wiadomo, że też dużo zależy od materiału, gwintownika, maszyny, ale myśle, że warto zainwestować.
autor: rafalxfiles
20 sty 2012, 18:07
Forum: Narzędzia - frezy, noże, gwintowniki etc
Temat: Gwintowanie otworu w kwasówce
Odpowiedzi: 14
Odsłony: 6630

Teraz ja :))
Wg katalogu ten gwintownik jest do gwintowania mniej, równe 2xd czyli max 16mm.
A ty gwintowałeś 30mm..
Do tego nie napisałeś czy miałeś oprawkę kompensacyjną czy na sztywno..
Też myślę, że lepiej dać samą pastę i wydaje mi się, że do kwasiaka można by spróbować jakiegoś wygniataka.

Wróć do „Gwintowanie otworu w kwasówce”