Znaleziono 6 wyników
Wróć do „mokry chińczyk 0,8kw ER11”
- 21 sty 2014, 17:35
- Forum: Elektrowrzeciono
- Temat: mokry chińczyk 0,8kw ER11
- Odpowiedzi: 10
- Odsłony: 3561
- 15 sty 2014, 10:13
- Forum: Elektrowrzeciono
- Temat: mokry chińczyk 0,8kw ER11
- Odpowiedzi: 10
- Odsłony: 3561
Tulejkę wyjąłem z nakrętki i delikatnie wsunąłem w stożek palcem, tak żeby się nie zacisnął bez narzędzia, ale też żeby nie wypadł.
Chodziło mi o to, żeby zobaczyć jak głęboko wchodzi. Czy nie za głęboko.
Teraz po pierwszym szlifowaniu wchodzi jakieś 1,5mm głębiej (fotka) i wydaje mi się, że już za głęboko. Gdy będzie wchodzić za głęboko to kołnierz w nakrętce, który trzyma tulejkę oprze się o czołową powierzchnię stożka wrzeciona.
Wczoraj już myślałem, że się opiera i od czoła stoek zeszlifowałem ok. 0,5mm.
[ Dodano: 2014-01-15, 21:19 ]
Kupiłem dziś tulejkę ER11. W prawdzie na 3mm, bo na 1/8" nie mieli na stanie ale pomyślałem, że 3,175 trzonek wejdzie, a tulejka 3 może się do czegoś kiedyś przyda.
Tulejka firmy APX, klasa 2. Pierwsze wrażenie pozytywne, gładka wyszlifowana, więcej nacięć niż u chińczyka i bardziej elastyczna.
Przyjechałem do domu, włożyłem, mierzę bicie, a wskazówka stoi.
Drugi frez, trzeci, czwarty i na żadnym bicie większe nie było niż 0,01mm.
Ucieszyłem się niezmiernie, choć zamówię jeszcze tulejkę na 1/8" i zobaczymy jak będzie na niej.
Może się już bez dalszego szlifowania stożka obejdzie, bo boje się trochę dalej go jechać. Zabraknie mi materiału i będę w ciemnej .....
Chodziło mi o to, żeby zobaczyć jak głęboko wchodzi. Czy nie za głęboko.
Teraz po pierwszym szlifowaniu wchodzi jakieś 1,5mm głębiej (fotka) i wydaje mi się, że już za głęboko. Gdy będzie wchodzić za głęboko to kołnierz w nakrętce, który trzyma tulejkę oprze się o czołową powierzchnię stożka wrzeciona.
Wczoraj już myślałem, że się opiera i od czoła stoek zeszlifowałem ok. 0,5mm.
[ Dodano: 2014-01-15, 21:19 ]
Kupiłem dziś tulejkę ER11. W prawdzie na 3mm, bo na 1/8" nie mieli na stanie ale pomyślałem, że 3,175 trzonek wejdzie, a tulejka 3 może się do czegoś kiedyś przyda.
Tulejka firmy APX, klasa 2. Pierwsze wrażenie pozytywne, gładka wyszlifowana, więcej nacięć niż u chińczyka i bardziej elastyczna.
Przyjechałem do domu, włożyłem, mierzę bicie, a wskazówka stoi.
Drugi frez, trzeci, czwarty i na żadnym bicie większe nie było niż 0,01mm.
Ucieszyłem się niezmiernie, choć zamówię jeszcze tulejkę na 1/8" i zobaczymy jak będzie na niej.
Może się już bez dalszego szlifowania stożka obejdzie, bo boje się trochę dalej go jechać. Zabraknie mi materiału i będę w ciemnej .....
- 15 sty 2014, 09:29
- Forum: Elektrowrzeciono
- Temat: mokry chińczyk 0,8kw ER11
- Odpowiedzi: 10
- Odsłony: 3561
- 15 sty 2014, 07:08
- Forum: Elektrowrzeciono
- Temat: mokry chińczyk 0,8kw ER11
- Odpowiedzi: 10
- Odsłony: 3561
Aaa, jasne, chodziło o napędy maszyny. No fakt, nic nie jest idealne, choć luz nawrotny jest minimalny.
Wykonywałem jednak taki ruch, że skrajne oba punkty były tak ustawione, że ściernica znajdowała się poza powierzchnią stożka, więc luz nawrotny powinien być skasowany.
Jednak jak piszesz, nic nie jest idealne.
Obawiam się, że twoim pomysłem mi się nie uda zrobić tego.
Ale zrobię inaczej
Wrzeciono odkręcę od tej płyty osi Z, przekręcę je pod kąt 8st i przykręcę. Później osią X albo Y będę miał dosuwanie, a szlifować będę osią Z na śrubie tocznej.
Tak czy inaczej problem jest tego typu, że tulejka wchodzi już za głęboko.
Kupię dziś po południu tulejkę ER11 jakąś lepszą i zobaczę jak z nią będzie. jak dalej tak to dalej będę szlifował. Później okaże się, że nakrętka nie da razy tulejki ścisnąć, to trzeba będzie wał skrócić. Później może się okazać, że gwintu jest za mało, to jeszcze nakrętkę trzeba będzie stoczyć... Ehh ci chinole.
Mam tylko nadzieję, że się wrzeciono nie skończy.
Wykonywałem jednak taki ruch, że skrajne oba punkty były tak ustawione, że ściernica znajdowała się poza powierzchnią stożka, więc luz nawrotny powinien być skasowany.
Jednak jak piszesz, nic nie jest idealne.
Obawiam się, że twoim pomysłem mi się nie uda zrobić tego.
Ale zrobię inaczej

Wrzeciono odkręcę od tej płyty osi Z, przekręcę je pod kąt 8st i przykręcę. Później osią X albo Y będę miał dosuwanie, a szlifować będę osią Z na śrubie tocznej.
Tak czy inaczej problem jest tego typu, że tulejka wchodzi już za głęboko.
Kupię dziś po południu tulejkę ER11 jakąś lepszą i zobaczę jak z nią będzie. jak dalej tak to dalej będę szlifował. Później okaże się, że nakrętka nie da razy tulejki ścisnąć, to trzeba będzie wał skrócić. Później może się okazać, że gwintu jest za mało, to jeszcze nakrętkę trzeba będzie stoczyć... Ehh ci chinole.
Mam tylko nadzieję, że się wrzeciono nie skończy.
- 14 sty 2014, 23:14
- Forum: Elektrowrzeciono
- Temat: mokry chińczyk 0,8kw ER11
- Odpowiedzi: 10
- Odsłony: 3561
- 14 sty 2014, 19:18
- Forum: Elektrowrzeciono
- Temat: mokry chińczyk 0,8kw ER11
- Odpowiedzi: 10
- Odsłony: 3561
mokry chińczyk 0,8kw ER11
Witam, nabyłem mokrego chińczyka. Podłączyłem pod falownik, pracuje ładnie i chicho.
No to przystąpiłem do pomiarów bicia na stożku.
Okazało się, że jest bicie 0.03mm, a na narzędziu od 0,06 w górę. Ale jakoś jak ręką wkładałem samą tulejkę bez nakrętki to zauważyłem, że jak się ją delikatnie wsunie, aż się oprze to tuż przy wyjściu stożka tulejka jest zaparta, a koniec tamten w głębi wrzeciona ma luz i można nim pokiwać delikatnie.
Na zewnątrz bicie zmierzone wynosi 0.01mm, ale nakrętka ma bicie okrutne (choć nie powinno mieć to znaczenia) i jest nie wyważona. Wprowadza delikatne wibracje.
Kupiłem więc lepszą nakrętkę. Nie jest to rego-fix, ale jakaś polska i podobna niezła.
Chińska z napisami, polska bez:

Niewiele to dało. Bicie spadło na narzędziu do 0.05mm.
Postanowiłem więc przeszlifować stożek.
Zamocowałem proxxona, włożyłem ściernicę i jechałem wrzecionem.
Jak można się domyślić ściernica najbardziej "brała" przy wejściu do stożka.
Po przeszlifowaniu, bicie zmierzyłem na stożku na różnych głębokościach i wskazówka zegarka właściwie stoi.
Ale tulejkę jak się ręcznie wsunie to jeszcze czuć jak ten koniec w głębi się kiwa.
Jak się włoży frez i ręką dociśnie nakrętkę, złapie za koniec freza to można nim delikatnie pokiwać. Sugeruje to że jeszcze koniec tulejki ma luz.
Obawiam się, że więcej już szlifować nie mogę. W obecnej chwili tulejka ręcznie wsuwa się na taką głębokość:

Po zbazowaniu do szlifowania wbijałem w program G1 x-2.8 Z-19.9
Powinno dać to stożek 8st. Po szlifowaniu zmierzyłem kąt stożka i wychodzi mi że ma on około 7,5st.

Jutro jeszcze tulejkę zaciskową postaram się kupić, ale cudów się nie spodziewam, po złym kącie stożka.
Co w tej sytuacji można zrobić?
No to przystąpiłem do pomiarów bicia na stożku.
Okazało się, że jest bicie 0.03mm, a na narzędziu od 0,06 w górę. Ale jakoś jak ręką wkładałem samą tulejkę bez nakrętki to zauważyłem, że jak się ją delikatnie wsunie, aż się oprze to tuż przy wyjściu stożka tulejka jest zaparta, a koniec tamten w głębi wrzeciona ma luz i można nim pokiwać delikatnie.
Na zewnątrz bicie zmierzone wynosi 0.01mm, ale nakrętka ma bicie okrutne (choć nie powinno mieć to znaczenia) i jest nie wyważona. Wprowadza delikatne wibracje.
Kupiłem więc lepszą nakrętkę. Nie jest to rego-fix, ale jakaś polska i podobna niezła.
Chińska z napisami, polska bez:

Niewiele to dało. Bicie spadło na narzędziu do 0.05mm.
Postanowiłem więc przeszlifować stożek.
Zamocowałem proxxona, włożyłem ściernicę i jechałem wrzecionem.
Jak można się domyślić ściernica najbardziej "brała" przy wejściu do stożka.
Po przeszlifowaniu, bicie zmierzyłem na stożku na różnych głębokościach i wskazówka zegarka właściwie stoi.
Ale tulejkę jak się ręcznie wsunie to jeszcze czuć jak ten koniec w głębi się kiwa.
Jak się włoży frez i ręką dociśnie nakrętkę, złapie za koniec freza to można nim delikatnie pokiwać. Sugeruje to że jeszcze koniec tulejki ma luz.
Obawiam się, że więcej już szlifować nie mogę. W obecnej chwili tulejka ręcznie wsuwa się na taką głębokość:

Po zbazowaniu do szlifowania wbijałem w program G1 x-2.8 Z-19.9
Powinno dać to stożek 8st. Po szlifowaniu zmierzyłem kąt stożka i wychodzi mi że ma on około 7,5st.

Jutro jeszcze tulejkę zaciskową postaram się kupić, ale cudów się nie spodziewam, po złym kącie stożka.
Co w tej sytuacji można zrobić?