upanie pisze:Ja sobie decay-em nie pokręcę

W Tb6600 jest ustawiony niestety na stałe.

upanie pisze:Czas przełączania tranzystora zależy od pojemności bramki a nie od prądu dren-źródło.

W mosfetach. Kto wie co tam toshiba pcha do tych ukłdaów. Na pewno nie jest to prosty układ jak na elementach dyskretnych i kto wie jakie tam są zależności.
Ja na TB6560 po podpięciu większego silnika rozpędziłem go nieźle, po zwiększeniu prądu do znamonowego dla tego większego silnika prawie wcale nie chciał się kręcić, a po zwiększeniu decay kręci się 10obr/s na znamionowym prądzie.

Może to o czym pisałem. Cewkę naładowaną w jednym kierunku, żeby naładować w drugim dobrze wcześniej rozładować poprzez zwarcie jej biegunów na przykład. Naładowana dużym prądem nie daje się tak łatwo już przeładować.
Albo przy dużym prądzie, czas przełączania bramki tranzystora wzrasta i sterownik nie daje rade.

Dla tej wersji może rzeczywiście być 45V. Doświadczenie forum pokazuje jednak, że lepiej kilka volt zmniejszyć dla bezpieczeństwa.
Ja mam czerwonego chińczyka z absolute maximum ratings 40V, operating voltage 36V, a podaję mu 34,2V. Do takiego poziomu dało się zjechać na zasilaczu impulsowym. Oscyloskop podpięty do wyjść na silnik pokazuje mi szpilki nawet 41V, więc lepiej te kilka volt sobie darować.

upanie pisze:A gdzie znalazłeś te 42V? W DS piszą, że 45V.

Pierwszy link w googlach, pierwsza strona
http://www.kosmodrom.com.ua/pdf/TB6600HG.pdf

5A to w piku. Skuteczna wartość średnia będzie pewnie 4 do 4,5A, ale najlepiej to sprawdzić.
Napięcie natomiast 50V to absolute maximum ratings, Operating voltage jest do 42V. Przy 50 poleci dymek.

upanie pisze:Zwiększam częstotliwość i muszę zmieniać prąd bo inaczej silnik stanie.

To już jest cecha sterowniku toshiby. Tak mają i już.
Chodziło mi o to, że na jednych silnikach jest to bardziej wyraźne na innych mniej, a na innych sterownikach też jest inaczej. A zjawisko o którym piszesz, jest po prostu przypadłością sterowników TB.

Hej,
dzięki za wstawkę. Jakbym potrzebował kiedyś to dobrze wiedzieć jak to działa. I na pewno nie tylko ja.
Z tym prądem to jest niestety tak jak ci wyszło. W zależności od silnika, od napięcia zasilania, od sterownika itd różnie silniki się kręcą. Ja na czerwonym chińczyku małe silniczki rozpędziłem do 6000obr/min to daje 100obr/s. Też oczywiście dało się je zatrzymać dmuchnięciem. Większe silniki puszczone na 2A kręcą się 2obr/s a po zwiększeniu decay już 10obr/s
Co to dokładnie ten decay to sam nie wiem. To chyba sposób rozładowania cewki silnika, żeby prąd płynący w przeciwnym kierunku szybciej narastał, ale nawet tego nie jestem pewien, o szczegółach nie wspominając.
A Tb6600 nie ma regulacji decay. jest podobno ustawiony sztywno na 40%. Silnik więc bez obciążenia lecz osiągając znikomy moment pewnie pogoni się szybciej na niskim prądzie, bo nie można przyśpieszyć rozładowania cewki.

Fajny generator. Drogi był?