Mi się ten pomysł podoba.

Ależ mi też się podoba.
Ja tylko wyraziłem swoje zdanie, w większości co prawda na swoim przykładzie.
Chętni się na pewno znajdą. W to nie wątpię, tylko ile. Żeby plan się powiódł trzeba pewną liczbę chętnych zebrać w określonym czasie. No bo przecież nie 5 lat. Do tego trzeba mieć dobry projekt maszyny. Ale myślę, że najgorsze będzie to, że projekt musi pasować wszystkim zgromadzonym osobom. Chyba, żeby to jakoś rozbić na dwa albo trzy i kilka projektów maszyny, różniłoby się tylko kilkoma detalami.
No ale jeden będzie grawerował płytki pcb a drugi aluminium ciął. I temu od alu maszyna za słaba nie potrzebna, a ten od pcb nie będzie płacił za wałki 25 do grawerki.
Niemniej jednak absolutnie nie jestem przeciwny koncepcji.
Niech kolega spróbuje i zobaczymy co wyjdzie.

Twój plan jest ciekawy, ale wydaje mi się, że nie tu. Nie w środowisku takich ludzi jak tu.
Większości ludzi, który są tu na forum nie będzie odpowiadać uniwersalna konstrukcja. Często maszyny tworzone są pod konkretną robotę, która na nie czeka, pod konkretne wymagania, a czasami nawet pod konkretne pomieszczenie jak w moim przypadku.

Do tego jeszcze dochodzi takie zjawisko jak radość tworzenia. Większość tu aktywnych czerpie niemałą radochę z nauki nowych tajników tworzenia maszyny, z powoli rosnącego i powstającego w oczach urządzenia. Satysfakcja ze zbudowania czasami jest wręcz niewspółmierna do realnych korzyści z posiadania sprawnej maszyny cnc.
Do tego dochodzi czynnik niepowtarzalności. Maszynka konkretnej osoby jest czasami jak jego podpis, sygnatura. Czasami wyraża sobą więcej niż by się wydawało na pierwszy rzut oka i mówi nam już coś o twórcy.
Nikt nie chce za takie pieniądze czegoś co mają wszyscy. Jak chcesz coś takiego to idziesz do sklepu i kupujesz. A to są hobbyści, często zapaleńcy, którzy chcą żeby ich dzieło było niepowtarzalne.

Twoja idea jest dobra. Ale nie na te forum trafiłeś. Może do modelarzy..., albo elektroników... Tylko tam pewnie też ta koncepcja może upaść, bo dokładnie to co ty proponujesz tylko szybciej i penie nie drożej można nabyć od chińczyków. Pomijam jakość, ale dla elektronika, który się na takich maszynach nie zna ta chińska będzie ok.

Taka maszynka gotowa kupiona tylko poskładana jak lego będzie traktowana przez nabywcę jak narzędzie. Jak wiertarkę. Trzeba bierzesz, skończyłeś odkładasz. Fajna zabawka, ale szybko się znudzi. A taka samodzielnie długimi dniami i nocami opracowana konstrukcja, złożona w ogromnych ilościach potu czasami nie nudzi się szybko i zawsze chce się coś w niej robić , zmieniać, ulepszać, nawet jak nie ma co