Jakby dobrze pokombinować to jako tako wyjdzie. Ja swoje koła wierciłem tokarką bo mam dostęp. Ale otwory mocno rozbiła bo koń krzywo siedzi. Później zabawa z punktakiem i czujnikiem zegarowym, aż osiągnąłem to, że koło na wałek nachodzi ciasno i nie ma bicia przy kręceniu. A dalej na klej.
Da się więc, ale niedawno jakiś tu chciał zapłacić, żeby ktoś mu kółka pasowe zdjął z silników, więc poziom kreatywności u ludzi jest różny.
Poza tym skoro autor pyta o coś takiego to nie powiem mu jak z tego co ma w garażu ma wykombinować zamocowanie tych kółek. A skoro z kreatywnością cienko to pozostają inni mający pomysły i sprzęt.

Zdecydowanie napawac wal(ek) silnika !

I później co? Jak silnik ma jednostronną oś to bez rozbierania go jak chcesz to przetoczyć?

marijuz pisze:są też zębatki bez otworu, ale czy zwykłą wiertarką uda mi się rozwiercić to równo i w osi? Te bez otworów mają chociaż jakiś otwór pomocniczy, prowadzący przy wierceniu?

Ręczą wiertarką nawet nie próbuj

Albo dorobić tulejkę z mosiądzu na przykład. Wytoczyć się znaczy.
Może posmarować odpowiednim kwasem, otwór zalutowć i wywiercić 4,9mm?