Już to wcześniej pokazywałeś. To jest do bezszczotkowych serw a ty masz zdaje się szczotkowe. Ale może dla pewności niech się jeszcze ktoś wypowie bardziej zorientowany.

smouki pisze:Może chciał kupić resztę?!

Jakby dał tyle, że kupisz trzy servopaki to opylaj bez zastanowienia heh

Cholera, ostatnie zdanie najważniejsze a ja sensu zrozumieć nie mogę
A może to pytanie.... Pasuje na pytanie...

ezbig pisze:sprzężenie zaszyte jest w oprogramowaniu plazmy

Ja też się niestety skłaniam ku tej opcji. Wydaje mi się, że wszystko działo się w tym komputerze. To tak jak komputer z oprogramowaniem, gdzie do płyty głównej podpięty jest procesor i dysk, a wzmacniacz dostaje sygnały z karty pci wpiętej w płytę. Tyle, że prawdopodobnie ta karta na pci jest zintegrowana z płytą główną, a nawet jeżeli nie to transmisja jest tam taka, że tylko oryginalny soft się do tego nadaje.
Uważam, że właśnie sprzężenie może być realizowane, albo przez jakiś kontroler w tej skrzynce w komputerze, albo brane było jeszcze pod uwagę tacho i wyliczanie sygnałów było programowe, a sygnały szły właśnie ze zintegrowanej płyty.
W tamtych latach jeszcze nie było tak uniwersalnej modułowej budowy.
A teraz jak chcesz się bawić to może warto się rozejrzeć za prostym schematem takiego kontrolera do samodzielnego zbudowania? To pewnie procek, jakaś optoizolacja, drivery tranzystorów i tranzystory. Wszystko załatwiane programowo. Pierwszy tuning też. Wydaje mi się, ze to powinno być w miarę proste zważywszy, że to szczotkowe silniki DC.

Mi właśnie do głowy przyszło co z tacho?
Sterownie jest z komputera, który idzie teraz w odstawkę. Skrzynka amplifier to wzmacniacz + jakiś dekoder i driver mosfetów. Ciekawe czy powyżej pewnej prędkości sterownie nie będzie potrzebowało danych z tacho. Bez tego może same impulsy do robienia kroków mogą nie wystarczyć i silnik może pracować nie stabilnie.

Na początku też myślałem, że 10 tranzystorów to dwa mostki na obie osie + dwa do sterowania w jakiś uproszczony sposób podnoszenia i opuszczania palnika, ale skoro twierdzisz, że na jednej osi były dwa silniki to już nie wiem. A może połączone były razem... Ciekawa zagadka

Drive amplifier jest końcówką mocy, a sterowanie może być gdzieś indziej. Ale nie musi. Może być wszystko zespolone. Napisz że chcesz to uruchomić poza maszyną i niech wyśle ci dokumentację tej skrzynki. To byłoby chyba najkorzystniejsze.

Wychodzi 0,02mm rozdzielczość. Bardzo przyzwoicie.
A wiązek nie masz może przypadkiem co połączenia tego wszystkiego do kupy?

Ale śruba, pasek...?
Bo jak się okaże, że enkoder ma 20 impulsów/obrót, mikrokroku brak, a będziesz miał np. śrubę o skoku 10mm/obr to jeden impuls zrobi ci przesunięcie o 0,5mm.

smouki pisze:Przekladnie byly 34:1. Do szyn zębatych

Chyba 1:34
Z tych opisów i z płytki myślę, że dałoby się stosunkowo łatwo odpalić na razie sam enkoder. Podłączyć przynajmniej jakąś diodę led z opornikiem i zobaczyć ile impulsów poda enkoder na obrót. A zamierzasz te silniki podłączać do maszyny uzyskując ile mm/obr?

Wczoraj po północy jeszcze przez zamglone oczy zerknąłem, ale na pisanie sił już zabrakło.
Faktycznie enkodery powinne mieć sygnały jak pisaliśmy wcześniej.
Sterownie silnikami to coś za zasadzie nie step dir tylko podajesz impuls na jeden przewód to silnik robi obrót o rozdzielczość enkodera w jednym kierunku, a podajesz impuls na drugi to w drugim kierunku. Tak mi się przynajmniej wydaje.

ezbig pisze:ale chyba mamy tu sterowanie serw w trybie CW/CCW

To się może nawet tak nazywać. Za czasów jak to robili to mnie jeszcze na świecie nie było heh
I jeżeli to faktycznie tak działa to kilka bramek logicznych załatwi sprawę.
Ja się jednak obawiam rozdzielczości enkoderów magnetycznych. Może być zdecydowanie za mała do użycia tych silników w maszynie cnc. Ale tam chyba były jakieś przekładnie do silników, prawda?