Wszyscy dookoła nas trują. OK.
Ale stężenie cząstek szkodliwych w powietrzu "na ulicy" jest setki albo tysiące razy mniejsze niż w pracowniach laserowych, gdzie nie ma filtrów.
A w końcu filtr to nie jest jakiś wielki wydatek.
Prosty filtr z włókniną i węglem aktywowanym można zrobić z byle czego. Beczki, bańki na mleko, skrzyni najlepiej z nierdzewki.
Ale Polaka nie przekonasz. Polacy sknerstwo mają w genach. Nawet kosztem własnego życia.

LTofik pisze: Po części masz rację, ale też nie do końca jestem przekonany czy masz rację. Komin ma przekrój o w kształcie kwadratu około 0,15M na 0,15M i wysoki na około 20m pi razy drzwi to jest jakieś 0,6kg powietrza (powietrze też waży), ciąg samego komina jest zdecydowanie mniejszy niż nadmuch z pompy więc raczej nie ma co liczyć na pomoc praw natury.
Głowię się więc czy silnik wentylatora nie będzie zbyt obciążony przy długotrwałej pracy..

Twoje teorie są powalające brakiem elementarnej wiedzy.
Gdyby komin miał 100m wysokości to samoistnie byłby taki "cug" że by ci gacie zdjęło.
I nie potrzebowałbyś żadnej dmuchawy.