grzegorz1965 pisze: Tak naprawdę kiedy na targach w latach 90 rozmawiałem z przedstawicielem firmy produkującej maszyny do cięcia folii i raz użyłem słowa plotter to mnie po prostu nie zrozumiał.

Tak samo ja nie rozumiem o co pyta klient który chce kupić laser.
To znaczy rozumiem. Pyta o laser to dostaje ofertę na laser.
Pyta o ploter laserowy to dostaje ofertę na ploter laserowy.
A nazywanie plotera laserowego laserem to zwykłe lenistwo.
Jakoś w innych krajach nie ma problemu. Tam używa się języka a nie branżowego bełkotu.

Nie chodzi o żadną grę słów tylko o to żeby się rozumieć.
Laser to laser czyli źródło promieniowania a ploter czy znakowarka to urządzenie wykorzystujące np. laser.
Kiedy pytasz o zakup lasera to sprzedający nie wie czy masz na myśli laser (zwany przez was tubą) czy ploter laserowy bo większość mówi na ploter - laser.
Czy na talerz mówisz micha? Nie. A są tysiące ludzi w Polsce, którzy tak mówią. Ale to jest gwara.
I nazywanie plotera laserem, a lasera tubą to też jest gwara wywodząca się z agencji reklamowych.
I jak chcą to niech tak sobie nazywają, ich sprawa. A forum to miejsce publiczne i tutaj mówimy po polsku a nie gwarą.

Co do budowy lasera Co2 to tak, są plany, rysunki itp.
Tyle, że wszystkie dotyczą laserów PRZEPŁYWOWYCH a nie zamkniętych.
Chcesz sobie zbudować taki laser i zmieniać butle z mieszanką? Proszę bardzo.
Ale wątpię żeby ktoś to kupił.
A dlaczego jest tylko kilku producentów laserów zamkniętych?
Dlatego, że największym problemem jest ustalenia składu mieszanki gazu.
To jest tajemnica warta dziesiątki jeśli nie setki tysięcy dolarów.
Bez odpowiedniej mieszanki, która ma możliwość samoregeneracji laser podziała co najwyżej kilka minut.

ezbig pisze:ktoś tu jednak kiedyś robił lasery, bo czytałem

Plotery.
Laserów nikt nie robił poza kilkoma uczelniami a i tak były to zawsze urządzenia o konstrukcji przepływowej.
Takiej jak kilowatowe używane w wykrawarkach do cięcia stali.
Ja zrobiłem (za wspólnikiem) prototyp szklanego LASERA CO2 DC exceeded. I nawet działał przez pół roku.
W założeniu był całkowicie regenerowalny, tak jak lasery RF.
Ale na wdrożenie produkcji potrzeba kasy jakiej nie mam i od groma czasu na dalsze testy.

Natomiast zbudowanie plotera 60x90 czy 120x90 samemu bez bazy technicznej (wycinanie i gięcie elementów obudowy, precyzyjne spawanie "na styk", itd) nie jest specjalnie opłacalne. Szczególnie dla jednej sztuki.
Ktoś, kto ma zaplecze, dobry projekt i zrobi pierwsze kilka maszyn mógłby na tym zarobić.
Tyle, ze Polacy i tak kupią chińskie. Taki naród.
Co polskie to podejrzane.
Gęby pełne frazesów a jak przychodzi co do czego to i tak kupią chińczyka od Serona, Techsola czy innej firmy którą mają zakodowaną.
Trzeba by jeszcze wydać ogromną kasę na marketing, załatwianie medali, kupowanie 'dziennikarzy" żeby pisali peany na cześć polskiego "innowacyjnego" produktu.
Wtedy to ma szansę zadziałać tak jak drukarka ZORTRAX.
Tylko kogo na to stać? I po co?
Rynek jest już nasycony ploterami.
Dlatego np. taki Seron na siłę szuka nowych kupców nawet na tym forum.

wczoraj pisze:Panowie takie pytanie dlaczego nikt nie buduje lasera Co2 ? przecież wszystkie komponenty są na ebay aliexpress itp Takie piękne frezarki powstają a o laserach cisza ? Może zbierzmy do kupy jakie komponenty powinien mieć laser o mocy około 100W ? jakie sterowanie serva czy silniki ?
Wymiary odpowiednie które ? 900x 600 czy 1300 x 900 ?

Chyba chodzi ci o ploter z laserem CO2 bo do budowy lasera to trzeba trochę więcej niż można kupić na ali