Koła zębate, paski mają za małą wytrzymałość.

W tych odpadach które zamierzam przerabiać nie ma żadnych części stalowych/metalowych. Z czym mogą być problemy to z kawałeczkami wylewek które mogą być niedowulkanizowane i się ciągną. Żaden ciekły azot, suchy lód czy inne nie wchodzą w grę ze względów ekonomicznych, wolałbym dopracować urządzenie. Stąd moja chęć sprawdzenia próbek.

W sumie niedaleko, ale dla mnie trochę za duże. Ciekawe czy to też Shredder?

Całkiem fajne. Będą musiał kupić lub zrobić coś podobnego wielkością do zgrubnego, wstępnego rozdrabniania odpadów gumowych. Co mnie najbardziej interesuje, to silnik - jaka moc do bezproblemowej pracy i jak z trwałością? Z chęcią przysłałbym odpady do testowania.