dafi91 pisze:Czy tokarki cnc same w sobie moge podawac pret? Nie mowie o dlugosci 3m ale naprzyklad o dlugosci 1m? Czy podajnik jest obowiazkowy?

Jak napisał Steryd możesz użyć "wciągacza", tp jest takiego chwytaka zamocowanego w jednym z gniazd głowicy zamiast narzędzia. Nie mam żadnych doświadczeń z tym rozwiązaniem, niech się wypowie ktoś kto ma. W twoim wypadku widzę taką wadę tego rozwiązania, że przy małych średnicach rzędu Φ20mm pręt nie może być dłuższy niż ok. 200 mm bo przy dużych obrotach będzie się majtał strasznie, szybko rozwali ci łożyska wrzeciona. No ale może się mylę
W przypadku typowego podajnika ten problem niweluje pręt popychacza podajnika, który jednocześnie podpiera koniec toczonego pręta. Na rynku trafiają się używane tokarki z podajnikami.

Co do Cama do typowych detali na tokarkę 2 osie + C to nadal pozostaje sceptyczny, moim zdaniem przydaje się w sporadycznych przypadkach. No ale każdy robi jak mu wygodnie.
Swoją drogą jak ktoś kupuję n-tą tokarkę i każda inna z innym sterowaniem i pewnie z różnymi oprawkami to proszenie się o kłopoty i dodatkowe koszty.

skoti pisze:Zwłaszcza przy dzisiejszych cenach radzenie komuś żeby pisał programy na maszynie a nie toczył jest nie na miejscu .

??? - nie wiesz o czym piszesz. Nawet na mojej niemal zabytkowej tokarce Maho z 1990 roku mam możliwość pisania programu podczas równoczesnej pracy innych programów. W nowszych to "oczywista oczywistość".
Ogólnie, pisanie szczególnie prostych programów idzie szybciej z pulpitu tokarki niż z Cama. Nadmienię, że tak samo jest moim zdaniem na frezarce. Prosty detal szybciej wykonam programując frezarkę z pulpitu, szczególnie jeśli do dyspozycji mam tylko rysunek. Przy bardziej skomplikowanych pracach najczęściej używam jednocześnie pulpitu i Cama do programowania frezarki, możesz więc przyjąć, że wiem o czym piszę bo mam porównanie. Ciekawi mnie, czy możesz to powiedzieć o sobie, czy masz doświadczenie z jakimkolwiek systemem sterowania typu Sinumeric (Shop Turn), Fanuc, HH itd.
Dlaczego to piszę? Bo dzisiaj nawet wielu technologów /programistów w firmach gdzie stoi sporo obrabiarek brzydzi się (lub boi) dotknąć pulpitu. Nie wiem czemu.

Jest dokładnie tak jak pisze poprzednik, na tokarce szybciej napiszesz program niż na komputerze. Przesyłanie programów dobra rzecz, używam głownie do magazynowania powtarzających się programów właśnie na dysku komputera.
Jeśli kupujesz twoją 1 tokarkę CNC, to przy kupnie używanej musisz się trochę nagłówkować.
1 rzecz parametry obrabiarki: do tych średnic w aluminium najlepsza by była taka mała z obrotami do 8 tys. najlepiej z podajnikiem. (Możesz ze zdziwieniem patrzyć na obroty mając doświadczenie z konwencjonalnych tokarek, ale takich potrzebujesz) Takich uniwersalnych tokarek używanych mało na rynku, przeważają takie z mniejszymi obrotami i do trochę większych średnic do stali bez podajnika. Sporo jest automatów CNC z podajnikami np Citizen czy Brother, ale one są do dłuższych serii i do mniejszych średnic - 32mm to max.
2 rzecz, typ oprawek jakie tokarka ma w głowicy narzędziowej. Teraz najtańsze są oprawki VDI, np VDI30. Zobacz ile osprzętu dostajesz razem z tokarką, i jakiego typu. Np Okumy, b. dobre tokarki, ale poszukaj ile kosztują oprawki do napędzanych narzędzi - być może jak będziesz musiał dokupić 3 szt poprzecznych i 3 szt wzdłużnych nowych oprawek do napędzanych narzędzi do Okumy, to wyjdzie to drożej niż sama goła używana tokarka. Warto podejść bardziej kompleksowo.

Największy problem będziesz miał ze wdrożeniem, bo jak ci wyskoczy błąd, to będziesz miał wątpliwości czy to twoja wina, czy tokarki, i tak z każdą pierdołą, itd itp. Najlepiej rozejrzyj się za jakimś doświadczonym tokarzem CNC i pod niego kup obrabiarkę, być może daleką od ideału, np obroty max 3tys, bez podajnika. Ważne, żeby gość u ciebie pracował lub był dostępny na każdy telefon, bo szczególnie z początku będziesz miał dużo wątpliwości i pytań. Później już z górki.