Zastępując tradycyjną obróbkę nic nie zyskujemy. Bo zysku na czasie dla mnie nie ma. Założenia zdaje się były takie, że umożliwi to obróbkę głębokich kieszeni, tzn tych głębszych poziomów których nie da się ekonomicznie frezować (względem EDM). A obróbką typu plunge można ze względu na rozkład sił przy frezowaniu - większość wzdłuż osi Z (osi freza).
Problemy - nie za dużo softu wspierającego, ostatnio obróbka pojawiła się w NX-ie Siemensa, nie wiem jak w innych Camach, nie za dużo narzędzi, oraz udoskonalenie konkurencyjnych narzędzi do pracy z małą warstwą i dużym posuwie które przy okazji również mogą pracować w miarę wydajnie na b, dużych wysięgach dzięki temu, że efekt ten uzyskano ze względu na zarys płytki (krawędzi skrawającej). Tutaj również wypadkowa sił skrawania jest w miarę równoległa do osi freza. Dzięki temu frezy (głowiczki) jak ten podlinkowany bardzo dobrze pracują również przy niezbyt sztywnych układach, czyli przy okazji nadają się do pracy na mniej sztywnych obrabiarkach które zapewniają jednak odpowiednie parametry pracy - minimalny moment przy wymaganych obrotach i moc.