No trochę kolego przesadziłeś. Oczywiście są różni producenci i różne katalogi, ale jeśli zachodzi konieczność redukcji parametrów w dobrych warunkach o 70%, to znaczy że: katalog jest do doopy lub tokarz jest do doopy albo obrabiarka jest do doopy lub dobór narzędzi jest do doopy. No bo nie ma sensu również kupować drogich płytek, jeśli obrabiarka nie jest w stanie wykorzystać ich możliwości. W typowych przypadkach redukuję Vc o 20-30% Z koleji posuwy (przy toczeniu oczywiście / obr) redukuję żadziej, na ogół trzymam się zalecanych 1-szych ustawień.mag999 pisze:Uważam że dobrze jest zredukować parametry o ok 70%
Generalnie najlepsza metoda obliczenia czasów/ceny detali dla danej obrabiarki to oparcie się o czasy podobnych detali z tych samych materiałów na tych samych obrabiarkach. Np wiedząc, że na danej obrabiarce z różnych względów nie rozpędzisz wrzeciona więcej niż 1,5 k obr/min nie rozpisujesz na nią roboty z przewagą obróbki małych średnic bo jest w tym niewydajna i w takich przypadkach następuje duża redukcja Vc itd
Doświadczenie kosztuje.
Te 15 minut zakłada, że przy idealnych warunkach płytka musi trzymać geometrię tyle czasu przy podanych parametrach. Przynajmniej wg producenta. No niestety producentów stać przy sprawdzaniu na nowe super sztywne obrabiarki za górę euro. W rzeczywistych warunkach nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie robił detali na obrabiarce za 300 tys E, kiedy da się to zrobić na trochę słabszej obrabiarce za 60 tys E, redukując właśnie parametr Vc o 20-30%. Żeby nie być gołosłownym podam przykład firmę Mitsubishi, która to testy frezów wykonuje na frezarkach Makino mających na standardowym wyposażeniu klimatyzowaną przestrzeń roboczą i jest kupowana najczęściej przez firmy lotnicze i kosmiczne. Moim zdaniem to przykład oderwania się od rzeczywistości i dotyczy to nie tylko polskich realiów.