Znaleziono 2 wyniki

autor: Majster70
14 lis 2011, 21:48
Forum: Obróbka metali
Temat: wiercenie wiertłami z węglika
Odpowiedzi: 20
Odsłony: 13912

gussto pisze:Natomiast odnośnie wiercenia to mam takie przemyślenia. Do fi 8 wiercenie węglikiem pełnym. Od fi 9 do fi 16 wiercenie węglikiem wlutowanym. Od fi 16 wzwyż wiertła na płytki. Chciałbym unikać wierteł pełnowęglikowych ze względu na duże koszta a parametry węglika wlutowanego nie są dużo gorsze.

Nie wiem czy koledzy się z tym zgodza?
Nie będę się wypowiadał o tym wrzecionie wiertarskim, bo się mało znam na budowie maszyn, nazwałbym się raczej użytkownikiem niż budowniczym :wink: , podkreślam, z mojego doświadczenia wierceniem wiertłami węglikowymi najważniejsza jest sztywność, nie da się jej niczym zastąpić. Musisz to uwzględnić przy konstrukcji i budowie maszyny. Być może da się zastosować wrzeciona frezerskie, te z reguły mają większe moce. Ale nie wiem czy są w ofercie wrzeciona z saniami itd. 2 lata temu naprawiałem wrzeciono tokarki w Isotek, mają przedstawicielstwo pod Poznaniem, robią również remonty stąd styczność z tą firmą. Z naprawy wrzeciona jestem zadowolony. Może warto się podpytać.
Wracając do samego wiercenia: o ekonomiczność przy parametrach wrzeciona Erlo, to warto uzupełnić co napisałeś, że do 4mm nie wykręcisz więcej Vc niż ~40m/min (3tys obr/min), co zapewniają ci wiertła HSS-Co. Czyli poniżej 4mm średnicy nie ma po co stosować droższego węglika. Choć co prawda interesują cię otwory od 8mm. Tam gdzie się da stosować wiertła z wymiennymi płytkami, oferowane są chyba od 12mm i do 5D. To wychodzi najekonomiczniej. Potem z wymiennymi czubkami, na końcu z lutowanymi, czyli tak jak napisałeś. Tym bardziej, że przy wymiennych/lutowanych czubkach z racji małej mocy wrzeciono może nie pociągnąć więkrzych średnic, bo przy tym typie wierteł zalecane są bardzo duże posuwy na pióro i potrzeba sporo mocy. Np wiertło Seco fi 20, chyba 7D z wymienną końcówką pracowało o ile dobrze pamiętam z posuwem nawet ok. 400 mm/min, ale obciążało wrzeciono we frezarce w ok. 45% wg ekranu (KESSLER 18KW). Po obejrzeniu wykresu mocy i momentu wrzeciona w funkcji obrotów, wynikałoby, że było to ok. 6 KW i przy obrotach ok. 1200/min. Wrzeciono zapewnia ok. 100Nm momentu przy tych obrotach. Ale wiertła z wymiennymi płytkami obciążają maszynę i wrzeciono dużo mniej, nawet mniej chyba jeżeli chodzi o występujące siły niż klasyczne wiertła o tych samych średnicach. No ale z racji więkrzych prędkości trochę mocy też wymagają. Wiertło 25mm Seco 5D z wymiennymi płytkami pracuje u mnie na tokarce przy obrotach 500-1400 (w zależności od materiału itd) przy posuwie 0,05-0,07/obr. Ma tą zaletę, że nie potrzebuje nawiercania i mam dzięki temu 1 wolne miejsce więcej w głowicy narzędziowej. :smile:
autor: Majster70
10 lis 2011, 21:56
Forum: Obróbka metali
Temat: wiercenie wiertłami z węglika
Odpowiedzi: 20
Odsłony: 13912

Jeżeli maszyna i wrzeciono to amatorska samoróba, to raczej nic ci z tego nie wyjdzie, bo do węglikowych wierteł potrzebna jest duża sztywność obrabiarki i chłodzenie przez wrzeciono (przy otworach >2-3D) , co już ci mówili poprzednicy. Bez chłodzenia przez wrzeciono możesz jeszcze wyrzucać wiór wycofując wiertło, ale jest to ze względu na przerywaną pracę niezdrowe dla węglika. Ale bez sztywności maszyny już nic nie zrobisz. Inaczej będzie kupa. Proponowałbym na pierwszy ogień użyć firmowych wierteł HSS-Co, dla fi8 da ci to przy prędkości skrawania ok. 40m/min obroty ok 1600 1/min. Przy posuwie 0,05-0,15 na ząb wychodzi posuw 160-480 mm/min. Dokładniejsze dane do pierwszego ustawienia weź z katalogu producenta wierteł, potem to skoryguj przy maszynie, pewnie będą się różniły od moich. Nie mogłem otworzyć strony którą podałeś, więc nie porównam to z wybranym przez ciebie wiertłem węglikowym, które powinny być wydajniejsze. Szczególnie to wychodzi przy większych średnicach, bo przy małych często brakuje obrotów na tokarce czy frezarce i nie ma się co szarpać z drogimi bądź co bądź węglikami. Ogólnie węglikowe wiertła są niezastąpione przy masowej produkcji, wtedy to się opłaca. Przy krótkich seriach to wtedy jak często używasz tych samych średnic. W moich warunkach stosuję średnice 20, 25 i 32. Najbardziej ekonomicznie (najtaniej) wychodzi przy tych średnicach, praca z wiertłami z 2 płytkami kwadratowymi, centralną i zewnętrzną, zużywa się głównie zewnętrzna. Każda płytka ma 4 krawędzie, 1 krawędź wytrzymuje ok. 40-100m otworu w zależności od warunków pracy czyli rodzaju materiału, sztywności mocowania detalu itd. Większy posuw (~2-4x) można stosować przy wiertłach gdzie masz wymienny cały "czubek" ale wymienne wkłądki są dużo droższe, mają tylko po 1 krawędzi skrawającej i cały otwór wychodzi dużo drożej. Generalnie bez naprawdę sztywnej maszyny polecam wiertła HSS-Co (kobaltowe) dobrych firm, dużo tańsze i wytrzymalsze na drgania, z nowoczesną geometrią przystosowaną do dużych posuwów na 1 pióro. Jedynym mankamentem jest problem z ostrzeniem :wink:

Wróć do „wiercenie wiertłami z węglika”