Problem jest taki, że bardzo niewielu rozdaje dobre pomysły
biznesowe. Jeszcze większy problem leży w tym, że te najlepsze, wydają się na pierwszy rzut oka bez sensu. No przynajmniej jak miałem takie doświadczenie. Wniosek z tego taki, że im coś bardziej niestandardowe, tym bardziej dochodowe
jeśli wypali. No i tu jest pies pogrzebany, bo tak szacunkowo 95% pomysłów o których miałem złe mniemanie nie wypaliło. Czyli w moim przypadku, nie umiem za bardzo rozróżnić złota w zalewie tombaku.
Ogólnie stare przysłowie mówi, że najwięcej zarabia się na ludzkiej biedzie lub głupocie. Coś z tego jest w pomyśle PITsy
