I to by było na tyle.
Imaki zawisły na swoim miejscu obok tokarki. Wolał bym na przeciw tokarki, ale tam już wisi szafka z przyrządami pomiarowymi i innymi wartościowymi narzędziami.
Ju zapadła decyzja zakupu listwy na płytki wymienne.
Wracając do tematu imaków wymiennych. Nie było by kompletu bez możliwości używania stalek okrągłych.
Zrobiłem redukcje ⌀ 5,6,7.8mm. Na razie wystarczy. W razie potrzeby dorobię do 10mm.
Zaliczył już chyba dwa razy wyłamanie płytki. Błąd przy przecinaniu. Myślałem ze takim nożem będę przecinał od razu.
Myliłem się. Trzeba jednak rzaz robić szerszy. Czyli robić np. dwa nacięcia obok siebie i schodkami (lewy prawy) schodzić do osi materiału. Gdy nie muszę mieć elementu toczonego z pierwszego zamocowania, to wyjmuję go z uchwytu. Cięcie robię za pomocą poły taśmowej, pionowej lub poziomej.
Co do "Al...pres" to znany sklep wysyłkowy w chinach. Nie chciałem być upomniany za reklamę.
Prace poszły do przodu i imaki są na ukończeniu. Pierwsze zdjęcie pokazuje jakim "ogryzkiem" były frezowane imaki
Jak się niema co potrzeba, to się robi tym co się ma. Też się da.
Zdjęcie drugie frezowanie rowka dla noża. Frez węglikowy fi 12mm zakupiony na all...gro używany. Mimo to praca nim to miód, malina. No i sterta wiórów, No frezowania było sporo.
Dzisiaj coś dorzucę. Imaki sprawdzają się bardzo dobrze. Jednak nieraz trzeba wymienić nóż na inny. A imaka wolnego nie ma. Był zamysł zrobienia parę sztuk więcej w przyszłości. I nadszedł ten czas. Dobrze mieć imaków 8szt. Lepiej było by mieć 12szt. Jeszcze lepiej mieć ich 18szt.
Mam teraz trochę więcej czasu dla siebie, materiał kupiony był wcześniej, kwadrat 30x30mm 45HM. Materiał na miarę. Pociąć na odcinki, frezować, wiercić......itd.
No to robimy...
Czasu wykonania nie podam dlatego że imak z osprzętem był robiony z doskoku. Co wolne parę godzin to już coś poszedłem grzebać. Jedno pewne nie było to parę godzin w sumie, lecz raczej kilka dni.
Imak zakończony. Na razie tylko 6szt kostek narzędziowych na gotowo. Dwie sztuki wymagają podejścia indywidualnego. Będą na przecinaki stalki.
Teraz dopiero wiem jak wygodnie się operuje nożami. Żadnych podkładek. Do przeróbki będzie jedna kostka bazowa. Wyfrezuję jaskółkę prostopadle do już wyfrezowanej. Może będzie użyteczna.
W czasie gwintowania na frezarce otworów pod śruby mocujące nóż złamał się gwintownik.
No i problem. Trzeba go usunąć. Brak możliwości by go jakoś uchwycić. Ale poczciwy dremel i kamień na trzpieniu oraz 1,5 godziny poświęconej na szlifowanie usunęło intruza.
Oraz urobek pracy szmerglem.
A oto efekt pracy na frezarce ZX7045. Z racji tego że wytaczaki mają część chwytową wypłaszczoną zamocowałem je tak jak noże kwadratowe, za pomocą śrub imbusów bez łba.