kamar pisze:Właśnie zmieniłem liniowy na ryczałt

O kilka lat za późno

jasiekk7 pisze:120tys prezes i 120 tys członek (żona, pod warunkiem że nie ma innego dochodu) = 240tys.

Ok rozumiem , nie wiem czy jest sens dawać tyle sobie jako zarządowi bo trzeba od tego 44tyś oddać co jest koło 18%

Ogólnie przeliczyłem trochę to wszystko sobie i jak bym sobie to dobrze poukładał to spółka mnie wyniesie prawie tyle samo co w tym momencie prowadzenie JDG , tym bardziej ,że na ryczałcie teraz pensji pracowników od podatku nie mogę sobie od niczego odliczyć , a w spółce będą one kosztem uzyskania przychodu.

Avalyah pisze:Atom ma rację. Sprzedajesz za 500 tysięcy, z czego połowa to marża, czyli Twój koszt (łącznie z pracownikami) to było 250 tysięcy.

Czy jak kupisz tonę stali za 10 tyś , będziesz robił z niej formę wtryskową przez rok czasu , Ty i Twoich 5 pracowników po czym sprzedaż tą formę za 650tyś, a klient Ci nie zapłaci to nadal uważasz ,że jesteś w plecy 10 tyś?

jasiekk7 pisze:240tys (koszty zarządu)

Skąd to wziąłeś?

atom1477 pisze:czy też przed wtopą przy której zamykasz firmę.

No to chodzi ,żeby taka wtopa jak się zdarzy nie pociągneła mi za sobą kilkunastu lat pracy...
Co teraz przy JDG taka wtopa większa robi bez problemu.

Nie dalej jak pół roku temu miałem sytuację gdzie przez głupi błąd dostawcy była walka z terminami i otarłem się o zerwanie umowy 900tyś , gdzie materiału włożonego w to było 700tyś , a marży 200tyś....
I teraz dajmy nie przeszło by to bym został z urządzeniami w które wsadzone było 700tyś ,a uwierz mi były tak personalizowane ,że nie sprzedałbym tego nikomu przez 20 lat...
No , ale trudno jakoś bym to przełknął , odbiło by się pewnie dużą czkawką.

Lecz nie trudno mi jest sobie wyobrazić kwotę 3x wyższą , która by mnie mogła wyłożyć i bym musiał pewnie zacząć wyprzedawać majątek ,żeby nie stracić płynności...

atom1477 pisze:Tu jesteś 250 a nie 500 tyś na minusie (za sprzedaż, bo jak rozumiem nie wliczyłeś pensji pracowników).
Sądzę że na to jest ubezpieczenie.

A sory ... to jestem 580 na minusie. Bo 500 mi nie zapłacili przecież i 80 tyś pracownicy.

atom1477 pisze:No bo jak to sobie wyobrażasz? Że nie zapłacisz ludziom i to ma być ok?

No tak sobie wyobrażam bo jak mi firma nie zapłaci to z czego mam ja zapłacić?
Nawet jak mnie zlicytują i będę miał dług na 10 następnych lat to i tak ludziom nie zapłacę bo z czego?

Widać ,że patrzysz z pozycji pracownika i nie interesuje Cię ,że szef popłynie na najbliższe 10lat , Tobie się należy i koniec.
Tylko w takim przypadku jak firma zbańczy i Tobie nie zapłacą jednej pensji to pójdziesz na L4 , albo na kuronia i co najwyżej przez miesiąc Ci się lekko standard życia pogorszy bo pracę z doświadczeniem teraz szybko da radę znaleźć.

Wydaje mi się ,że po to są właśnie takie TWORY jak SPZOO , aby nie musieć się potem wieszać z powodu długów.
Wiadomo jak coś pójdzie nie tak w miarę możliwości wypłacasz pracownikom , potem upadłość a reszta niech się bije...

atom1477 pisze:Tylko pójść w jakieś ubezpieczenia.
Może to wyjść taniej niż wyższy podatek. A efekt może być podobny.

Przykład 1:
Masz 10 ludzi , którym co miesiąc trzeba zapłacić 80 tyś zł.
Sprzedajesz coś za 100tyś i masz marżę 50tyś.
Sprzedasz tego 5szt , a gościu się wyłoży albo Ci nie zapłaci .
Masz 500tyś na minusie i nie masz z czego zapłacić ludziom na bieżące wypłaty.
Jest na to ubezpieczenie?

Przykład 2
Masz 10 ludzi , którym co miesiąc trzeba zapłacić 80 tyś zł.
Budujesz pół roku maszynę za 2 miliony i na czysto masz zarobić na niej 500tyś.
W trakcie testów okazuje się ,że nie coś poszło nie tak ( nieistotne co i nie da się tego poprawić za 5 zł bo 2ch pracowników coś odstawiło ) i firma dla której to robiłeś mówi ,że Ci nie zapłaci , a dała już Ci na maszynę zaliczkę 800 tyś.
Chce tą zaliczkę z powrotem i chce żebyś zabrał maszynę.
Czy jest na to ubezpieczenie?

Chcę taką formę działalności , która zabezpieczy mnie przed między innymi takimi akcjami.
Jeśli się tak stanie ogłaszasz upadłość , masz spokój i nie licytują Ci za miesiąc chałupy i samochodu , a na dodatek zabraknie i z tego masz długu na 10 lat.

To są dwa proste przykłady , które przeszedłem w życiu będąc w tym albo stojąc blisko.
Uczestniczyć w czymś takim drugi raz podziękuję bardzo...

Ktoś kto był blisko bankruta wie jak cienka czasami jest linia do przekroczenia. Czasami to kilka dni , których ktoś nie da więcej , a czasami to kwestia kilkudziesięciu tysięcy złotych , których nikt więcej nie pożyczy...

pitsa pisze:że ma aż 8% podatku.

Dokładnie tak mniej więcej wychodzi teraz już po policzeniu wszystkiego.

Myślę że i tak będzie trzeba iść w spzoo tylko trzeba by z kimś siedząvym dogłębnie w temacie się skonsultować.

qqaz pisze:aj nie doczytałem, myślałem że autor chce koszty optymalizować a tu ochrona przed wierzycielami.

Chwila moment , ja nie mam długów i wierzycieli . Chcę się na taki wypadek zabezpieczyć na przyszłość.

Nie chcę zakładać spzoo z zamiarem ,ze zaraz kogoś ponaciągam i nie spłacę.
Więc jak w ogóle coś takiego ktoś może chcieć mi później udowodnić....

jasiekk7 pisze:przekraczasz przychód 2mln €

Do 2mln ojro się zmieszczę z przychodem na luzie.

jasiekk7 pisze:to 9% co przy zysku 1mln da ci 90tys.

I już brzmi fajnie...

jasiekk7 pisze:Jeżeli nie masz z kim zrobić spółki zoo (tak, żeby było 2 rzeczywistych właścicieli) to jeszcze wpadnie pełny ZUS a nie tylko składka zdrowotna.

Może być ja i żona?


Zastanawiałem się czy nie zostawić JDG w której będę miał maszyny i budynki na własność.
Spółkę ZŁO założyć i w niej mieć ludzi oraz z niej wystawiać końcowe faktury.
Pieniądze wyciągać wystawiając z JDG faktury na sprzedaż komponentów do produkcji , wynajem maszyn oraz budynków.
Takie coś jest realne w praktyce?

Avalyah pisze:To nic nie mówi, bo nie wiadomo, jakie masz koszty.

Mówi ,bo napisałem o zysku netto więc już po odjęciu kosztów;) a nie o przychodzie.

Avalyah pisze:Jak chcesz spać spokojnie to jedynym wyjściem są spółki z o o

Niby spoko tylko jak z takiej spółki wypłacać pieniądze z jak najniższymi obciążeniami.
Druga sprawa ,że nie jestem pewny braku ryzyka , bo czytałem ,że jak nie ma z czego ściągnąć to i tak mogą z majątku prezesa.

Nikt nie podejmie dyskusji?