niedawno wymieniałem całą elektrykę w swojej + nowy silnik dlaczego?

masz cztery opcje:
1. słabszy silnik + falownik = dość drogo ale działa

2. Silnik na rozstaw śrub oryginalny (jest większej mocy) + nowe koło pasowe lub przeróbka tego koła co masz - ja z tej opcji skorzystałem, dałem silnik 1,5 kW bodajże 100L oznaczony - jest w dobrej cenie ale to rozwiązanie ma wadę - do polerowania przekładasz paski. W zasadzie to ja mam ustawione na środkowe i toczę ale dałem silnik o prędkości 1000 obr/min. Zaleta - niska cena przeróbki. Przerabiałem też całą elektrykę - w sumie przydatny jest tylko przełącznik kierunku obrotów - ja tu sobie dorzuciłem jeszcze załączaną blokadę zmiany kierunku obrotów - tzn jak włączam blokadę to tokarka może kręcić w jedną stronę lub nie kręcić - mi się to przydaje gdy przecinam bo parę razy omyłkowo załączyłem drugie obroty i połamało płytkę. Jak byś dorabiał koło pasowe to bierz DTR - oryginalne koła masz z aluminium, nie da się zrobić tak że kupisz 3 standardowe i je obok siebie nałożysz bo pasek nie będzie chodził jak należy. Generalnie masz pytania to pisz - chętnie powiem w wolnym czasie bo tokarkę sam naprawiłem i tobie też radzę bo lepiej zrozumiesz jak ona śmiga.

3. silniejszy silnik + falownik - problem w tym że falownik na większą moc jest droższy, rozwiązanie drogie ale dobre.

4. 2 biegowy - droższe od 2 ale zysk z tego taki że masz szybką zmianę prędkości między toczeniem a polerowaniem.

Reasumując 2 jest najtańsza i wygra zawsze w rozwiązaniach dla domowego użytku typu tulejka lub jakiś inny element dla siebie lub do maszyny. Jak chcesz przemysłowo to od razu mocny silnik + falownik bo liczy się u ciebie czas wykonania elementu więc będziesz robił na maksymalnych prędkościach które noża nie zaoraną szybko a falownikiem regulujesz je z dużą precyzją, pasek to tylko kilka możliwych prędkości. W przemysłowym od razu myśl o CNC i pod tym kontem szykuj maszynkę.