w Wawie jest kilka firm handlujacych zywicami ale najczesciej ilosc to min 5l plus utwardzacz. mozesz tez sprobowac w sklepach zeglarskich czasem maja male ilosci odlewane z duzych puszek (do renowacji lodek) ale moze sproboj distalu jak by nie patrzyc to tez epoksyd...
pozdrowka

co do tych paru minut zycia w zywicach poliestrowych to nie do konca okazuje sie byc prawda. fakt na opakowaniu napisane jest ze zycie ok 15min ale w praktyce wychodzi dluzej. w kazdym razie ok ponad pol roku uzywam poliestrow do laminowania i bez problemu mozna nie tyle odlac co przesycic calkiem spory kawalek tkaniny.
z resza jesli tak male ilosci Ci sa potrzebne to zastanow sie nad distalem. dlugo wiaze (albo krotko - sa 2 rodzaje ale polecam ten 24h), po zwiazaniu mocny a jak go lekko podgrzac chocby suszarka to robi sie bardzo plynny...
a co do tulejkowania to chodzilo mi o to zeby wytoczyc cos co by pasowalo z zew do otworow w plycie, a od srodka dalo sie w to wcisnac tulejki...
pozdrawiam

witam
co do zywicy to moim zdaniem tak jak tez to napisal PiotrJub wez najtansza zywice. poliestrowa, epoksydowa akrylowa czy inna i tak stwardnieje a czy to bedzie 80 czy 90 shore to i tak jest to na tyle twarde ze powinno wystarczyc. tym bardziej ze konstrukcja jest z plyt meblowych.
pozdrawiam
ps.
a nie lepiej zamiast zywicy zastosowac toczone tulejki?