Czlowieku czasami dostaje rysunki od ktorych boli mnie glowa, ani to dobrze zwymiarowane- lancuchy wymiarowe pozamykane polowy wymiarow brakuje, tolerancje wyciagniete z palca ( bo co to ma niby by za tolerancja +- 0,01654 - rozumiem ze jak rysuje na kompie to mu tak pokazuje ale to jest jednak blad), a o przekrojach i kladach to juz nie mam co wspominac nawet ktos po technikum jak ja by sie usmial

Ale ostatnio bylem z tym panem mgr inż. na piwie i mi wszystko wytlumaczyl.
Jak ma do narysowania 200 rysunkow w przeciagu jakiegos kosmicznie malego czasu to to tak wychodzi. I ja to rozumiem- i przyjmuje to sobie jako nauczke bo latwo kogos osadzac a jak ma dodatkowo skomplikowany detal- jak powyzsze wrzeciono do narysowania i rozrysowania na czesci powiedzmy w 2 godz. to zaczynaja sie pojawiac bledy. Ni sadzmy abysmy sami nie byli osadzenie. Zadnych bledow nie ma dopki wiadomo o co chodzi