
Ustawiasz przykładnice pod odpowiednim kątem i do roboty....Tylko trzeba uważać i nie brać zbyt łapczywie z "czoła" ! ( na raty)
Wszystko zależy co to za robota...ilość sztuk. Jak parę sztuk to tak jak mówię...szkoda kasy na frez..
Jak duża robota to frezarka dolnowrzecionowa i konkretny frez....( chociaż z czoła lubi wyrwać) pamiętaj o kolejności obróbki-najpierw z czoła, potem wzdłuz słoi ( trzeba zostawić naddatek-nie formatować deski przed obróbką, na wypadek gdyby wyrwało, wyszczypiło)
a apropo frezu...ten do górnowrzecionówki musi mieć "prowadzenie" , żeby łożysko miało się po czym ślizgać...ostatecznie można dodatkowo przymocować listwę- prowadnicę na ściskach.
Można też ustawić górnowrzecionówkę w stole-stojaku i kupić frezik bez "prowadzenia"-łożyska, tylko musi być przykładnica-culaga
