Musze rozwiązać ten sam problem u siebie , bo najmniejsze obroty mam około 300 , na razie mam powieszony silnik na długim pręcie i koła 5 stopniowe w tokarce i na silniku , w razie zmiany przełożenia przesuwam tylko silnik po pręcie i śrubą rzymską napinam silnik , rozwiązanie może praktyczne ale ma wady . Długi pasek ma tendencję do drgań , na najniższym przełożeniu czasami potrafi zatrzymać wrzeciono bo koło na silniku jest za małe w stosunku do koła na tokarce i jestem niemal pewny , że takie nie stabilne napędzanie wrzeciona ma wpływ na powierzchnię toczenia . Ja myślałem żeby zastosować skrzynie od jakiegoś motoru , można by zmieniać prędkości bez zatrzymywania silnika , dodatkowo mozna by wykorzystać sprzęgło , zalety skrzyni to wielkośc i waga , tylko nie mogę dorwać żadnej skrzyni o dobrych przełożeniach .