Znaleziono 3 wyniki

autor: Boni
18 sie 2006, 14:44
Forum: Prowadnice - Technika Przesuwu Liniowego
Temat: slizgowe tasmy lozyskowe
Odpowiedzi: 15
Odsłony: 8779

Wodzu pisze:Dzisiaj miałem okazje przypatrze się budowie i pracy osi liniowej: http://www.akcesoria.cnc.info.pl/pliki/ ... polski.pdf
Też ośliniłem się na te prowadnice, zawsze zastanawiałem się czemu wózki są z zewnątrz a szyny wewnętrzne, a nie odwrotnie, a tu proszę, THK poszło po rozum ;) Zresztą, pokazałem te prowadnice mechanikom na dziale, i też się oślinili, bo do remontów i napraw składają z kawałków, różne śruby, prowadnice, cuda wianki, a tu można kupić zamknięty dokładny komplecik (jak się ma cash ;) i z głowy.
autor: Boni
17 sie 2006, 00:16
Forum: Prowadnice - Technika Przesuwu Liniowego
Temat: slizgowe tasmy lozyskowe
Odpowiedzi: 15
Odsłony: 8779

N/mm2 to pryszcz, można sobie przeliczyć, a % to pewnie grubości taśmy. Ja akurat takich taśm nie używałem, ale z plastikowymi prowadnicami i elementami mam raczej złe doświadczenia (pozdrowienia dla fmy IGUS ;) ) te z teflonem "płyną" pod statycznym obciążeniem, inne ścierają się i mają jakieś dziwne luzy, i w ogóle. Gdzieś ostatnio potknąłem się w pracy o prowadnicę z wózkiem IGUS, takie cudo plastikowe co udaje szynę z wózkiem na kulkach, z daleka normalnie jak THK czy inna INA, z bliska - kasowanie luzów bodaj do 0.01 coś chyba ze 6 śrubkami do wkładek, tylko jakoś nigdy nikomu się nie udało tak tego ustawić żeby luzu ręką się nie czuło, czyli poniżej ok 0.1mm, wala się teraz po warsztacie. Po paru takich wpadkach mechanicy u nas znienawidzili plastikowe prowadnice, taśmy, tulejki itp gadżety, nawet do prowadzenia osłon itp mało odpowiedzialnych rzeczy dają normalnie, szyny (niekoniecznie stalowe, czasem te aluminiowe z zaprasowanymi wałkami) albo wałki, i mają temat z głowy raz na zawsze.
autor: Boni
16 sie 2006, 09:50
Forum: Prowadnice - Technika Przesuwu Liniowego
Temat: slizgowe tasmy lozyskowe
Odpowiedzi: 15
Odsłony: 8779

ERNEST KUCZEK pisze:na ta ultra dokladnosc to bym bardzo nie liczyl :wink: , ale chcialbym to zobaczyc i pomacac osobiscie.
Dokładność "as is" to jedno, ale stabilność wymiaru i parametrów pod obciążeniem, temperaturą itd to jeszcze co innego. Jak liczę na palcach, to wychodzi mi, że przy naszych maszynkach osiągnęlibyśmy na tej taśmie naciski rzędu 0.3N/mm2 (powiedzmy 30kg/10x100mm). To popatrzcie na wykresy, gdzie trafiamy z parametrami, już nie na płaskie, tylko "pod górki" ;)

Wróć do „slizgowe tasmy lozyskowe”