Jeśli silnik ma 3,1 Nm na śrubie 20x5 (z przekładnią 1:1) uzyska się maksymalną siłę (trzymającą - przy której ruch ustanie) na poziomie 3800N. Z reduktorem 1:2 uzyska się do 7600N. Tak więc odejmując od tego wcześniej obliczone 250N - reszta zostanie na dynamikę - przyspieszenie / hamowanie. Tak więc w przypadku 1:1 - uzyska się nawet 4,5G, z reduktorem 1:2 uzyska się nawet do 9G !!! Więc zapas dynamiczny jest ogromny.
Warto nie śrubować dynamiki - obniżyć obciążenia i wielokrotnie wydłużyć żywotność.
Przyśpieszenia na poziomie 2G będą absolutnie wystarczające. Napęd powinien przyśpieszyć w około 1,5 setnej sekundy

Przy 250N oporów ruchu i dynamice na poziomie 2G siły nie powinny przekroczyć 4000N. Dla gwintu 20x5 i dla 4kN dla podanego sposobu łożyskowania długość krytyczna wynosi 3m. Tak więc rozwiązanie do 1 m jest całkowicie bezpieczne.
Szczególnie jeśli cena 20x5 jest zbliżona do 16x5. Te kilka milimetrów daje blisko 2 razy większy przekrój poprzeczny i o tyle lepsze parametry.
Dodam, że nawet podczas maksymalnego obciążenia - odkształcenie 20x5 wyniesie około jednej setki. Jest to wartość pomijalna jeśli pamiętać, że sam błąd podziałki w klasie c10 może wynieść blisko pół milimetra - szczególnie, że odkształcenie jednej setki i tak praktycznie zniknie po ustaniu ruchu.
Dopuszczalne obciążenia gwintu 20x5 wynoszą około 12kN wiec przy założonych 4kN ma Pan współczynnik bezpieczeństwa równy 3.
To dobrze rozwiązany napęd.
Myślę, że to ostatecznie rozwiewa Pańskie wątpliwości.