Masz nadzieje skrobnąć aluminium, ale z taką zetką i krzyżakiem kiepsko to widzę - straszna cienizna bez wzmocnień. Do tego jeszcze prowadnice otwarte (nie są złe, ale w takim ustawieniu jak u Ciebie, będą rozginane przy ruchach w osi Y). Mój drewniak miał solidną zetkę i krzyżak (tak mi się przynajmniej wydawało). Aluminium chapał nieźle, ale musiałem przez to 3 razy w roku rozbierać i składać te elementy. Teraz jak wymieniłem je na aluminium, to dopiero wyszło jak drewno i to 4x tyle co u Ciebie, gnie się jak jak sprężyna. Musiałem w jakimś transie to wcześniej montować, bo wyszło że śruba jest krzywo osadzona. Przy aluminiowych elementach zaczęło się ciąć na końcach osi X jak diabli. Wcześniej po prostu krzyżak dopasowywał się do sytuacji i wszystko grało (w jednym miejscu było nawet 1.5mm odchyłki). Zetka z kolei przy frezowaniu grubych (30mm) materiałów cięła mi stożki w otworach (0.1-0.2 różnicy na dole na minusie). Nauczony doświadczeniem, stwierdzam że w małych drewniakach zetkę i krzyżak warto zrobić z aluminium (chociaż z formatki 10-ki). Koszta nie wyjdą duże, ale przynajmniej będzie to sztywniejsze i zaoszczędzi się rozczarowań. Drewna tam się więcej nie napakuje, bo nie ma gdzie.