Znaleziono 20 wyników

autor: ezbig
15 lis 2012, 11:58
Forum: NASZE AMATORSKIE MASZYNY CNC
Temat: Moja pierwsza maszyna pick&place - relacja z budowy
Odpowiedzi: 53
Odsłony: 60223

jarekk pisze:Szablon ze stali kosztuje około 100..150zł i zaoszczędza kilka godzin na układaniu elementów i jeszcze więcej na poprawianiu ( zwłaszcza fine pitch). Na mój gust opłaca się. W USA można zamówić szablony z foli polimerowej - jest jeszcze taniej ( szablon wytrzymuje mniej niż stalowy, ale do prototypów nadaje się doskonale). Niestety u nas nie widziałem w Polsce korzystnych ofert.
Na moje duże płytki był w cenie 600zł. Chciałem kupić, ale na początek miało iść z dyspensera, żeby nie tracić czasu. Z resztą bez szablonu, zakładana wydajność i tak przekraczała możliwości reszty procesów technologicznych.
jarekk pisze:A maszynę pick&plcae mozna dostać używaną ( choć na dobrą ofertę czekałem prawie rok).

To zależy jakie płytki chce się robić, bo w moim rozmiarze nic w rozsądnej cenie nie było.
autor: ezbig
14 lis 2012, 19:42
Forum: NASZE AMATORSKIE MASZYNY CNC
Temat: Moja pierwsza maszyna pick&place - relacja z budowy
Odpowiedzi: 53
Odsłony: 60223

jarekk pisze:Maszynowo kładzie się pastę dla prototypów, bo dla scalaków z nózkami o rozstwie nawet 0.7mm to już się nie da zrobic tego dobrze ( po piecu wyjdą zwarcia ze względu na za dużą ilość pasty).
U mnie pady w większości spore były, ale w sterowniku mam 2 układy msop08 i prototypy ręcznie dyspenserem pneumatycznym nakładałem - nie było problemu ze zwarciami - tylko igła musi cienka być. Zwarcia wychodziły tylko czasem, jak się przy nakładaniu układu położyło niedokładnie na padach i pasta się rozmazała.
autor: ezbig
14 lis 2012, 18:54
Forum: NASZE AMATORSKIE MASZYNY CNC
Temat: Moja pierwsza maszyna pick&place - relacja z budowy
Odpowiedzi: 53
Odsłony: 60223

Pasta jest kładziona za pomocą strzykawki podłączonej do pneumatycznego dyspensera. U mnie po zostawieniu lewej ssawki w magazynku, igła strzykawki była najbardziej wystającym punktem dla lewej głowicy. Samo nakładanie na pady to już tylko kwestia oprogramowania. Na podstawie współrzędnych elementu i rodzaju obudowy, mój program generuje gkod dla stawianych "kropek" z pasty. Generalnie moja maszyna miała układać led-y więc pozycjonowanie optyczne było zbędne. Delikatne niedokładności pozycji wynikające z tolerancji pozycji na taśmie są i tak później niwelowane podczas lutowania rozpływowego w piecu. Mówiąc prościej element sam się ustawia na padach po roztopieniu pasty. Maszyna miała również robić zasilacz i sterownik gdzie są dwa układy scalone i te elementy już wymagają pozycjonowania - u mnie na początek mechanicznego (ramka kwadratowa przy podajniku), a potem optycznego. Bez pozycjonowania takie elementy (szczególnie w małych obudowach) mogą być źle ustawiane i jeśli nawet wskoczą na właściwe miejsce to istnieje większe ryzyko zlutowania końcówek. Potem jest niepotrzebna dodatkowa praca.
autor: ezbig
13 lis 2012, 19:40
Forum: NASZE AMATORSKIE MASZYNY CNC
Temat: Moja pierwsza maszyna pick&place - relacja z budowy
Odpowiedzi: 53
Odsłony: 60223

Zienek pisze:Za czyje pieniądze i czyimi rękami maszyna była budowana?
Jak to się ma do własności intelektualnej?

Rozstałeś się w zgodzie i zrozumieniu, czy po burzy?
Ręce w 99% moje, materiał na konstrukcję mój z niewielką inwestycją wspólników w brakujące elementy. Wszystkie istotne rzeczy, które powstały w spółce były mojego projektu i na koniec okazało się, że prawdopodobnie tylko do tego byłem potrzebny, a dalej miał przejąć to ktoś inny. Takie były m.in. moje przypuszczenia i nikt ich nawet nie próbował ich rozwiać jak to powiedziałem głośno. Perspektywy były świetlane, wyszło całe g. Mogłem to zakończyć 3 m-ce temu jak były pierwsze symptomy. No cóż przynajmniej nie straciłem tego co wymyśliłem, a niewiele brakowało.

jarekk pisze:Szkoda :-( bo wymieniając doświadczenia dalje byśmy zaszli niż każdy z osobna.
Będę udzielał się dalej i chętnie wymieniał się swoimi uwagami, ale raczej chwilowo hobbystycznie, bo na potrzeby innych moich projektów wolę mniej zarobić i skorzystać z firm zewnętrznych. Tu miało powstać 2, a może i więcej takich maszyn, żeby zminimalizować koszty produkcji, bo zysk nie był zbyt duży.
lu-dzik pisze:Szkoda że nieukończona. Z ciekawości: maszyna będzie do kupienia?
Trudno powiedzieć, są w nią wmieszane 3 osoby.
autor: ezbig
13 lis 2012, 14:20
Forum: NASZE AMATORSKIE MASZYNY CNC
Temat: Moja pierwsza maszyna pick&place - relacja z budowy
Odpowiedzi: 53
Odsłony: 60223

Muszę kolegów przeprosić, ale zamykam temat budowy tej maszyny. Rozstałem się ze wspólnikami i nie będę miał możliwości jej dokończenia, szkoda :( - bo już miałem ssawki z głowicami zrobione. Pracy mechanicznej wiele nie zostało i tylko zaprogramować, czyli to co dla minie najfajniejsze. Cóż takie życie.
autor: ezbig
25 paź 2012, 01:46
Forum: NASZE AMATORSKIE MASZYNY CNC
Temat: Moja pierwsza maszyna pick&place - relacja z budowy
Odpowiedzi: 53
Odsłony: 60223

Fajnie, chętnie się przyłączę do testów. Chwilowo mam przerwę w pracy nad maszyną, inne prace mnie pochłonęły, ale nie na długo. Tak przeglądając zasoby sieci znalazłem coś takiego:
http://code.google.com/p/openpnp/. Ściągnąłem nawet program, działa pod linux-em, widnows-em i na mac-u. Nie bardzo mam czas się teraz temu przyglądać, ale na pierwszy rzut oka wygląda ciekawie i sporo jest już zrobione. Sterowanie oparte o Arduino. Nie bardzo pasuje to do mojej pierwszej maszynki, ale kolegom może się przydać.
autor: ezbig
16 paź 2012, 13:45
Forum: NASZE AMATORSKIE MASZYNY CNC
Temat: Moja pierwsza maszyna pick&place - relacja z budowy
Odpowiedzi: 53
Odsłony: 60223

jarekk pisze:
ezbig pisze: Myślałem, że masz to z polskiej firmy. Zależy mi na czasie, podzwonię po firmach, które znam. Muszę dobrać coś standardowego i ogólnodostępnego, żeby w razie awarii, dało się dokupić szybko i bez problemu. Ja mam w zasadzie większość 1206 i dodatkowo DO214-AA oraz MSOP-8, a LED-y w rozmiarze 3x1,4mm.
Powinny być szeroko dostepne - automaty Siemnsa są popularne.

Co do głowicy - ja jestem w stanie u siebie zrobić przeciwciężar, więc mogę to regulować - choć akurat dla siebie nie planuję tego w pierwszej wersji.

Dla ledów lepiej wtedy zrobić dedykowaną końcówkę sprężynową.
Będę musiał zrobić te końcówki. Dostałem dziś ofertę i ceny mnie zastrzeliły, bo koszt wszystkich komponentów do mojej pick&place jest równy cenie jednej głowicy. Taki duperelek wytoczony na tokarce kosztuje jak wyrób jubilerski. W stanach są po 20-30$ i to wydawało mi się drogo, bo za 20-30$/szt. to tokarz "będzie mnie po rękach całował" ;) (w przenośni oczywiście, bo zaraz mi tu tokarze larum podniosą).
autor: ezbig
16 paź 2012, 00:27
Forum: NASZE AMATORSKIE MASZYNY CNC
Temat: Moja pierwsza maszyna pick&place - relacja z budowy
Odpowiedzi: 53
Odsłony: 60223

lu-dzik pisze:Skoro siła docisku może być problemem to zapytam się: czy rozważaliście użycie czegoś takiego?
http://www.maritex.com.pl/pl/shop/products/ggid/9103
Najmniejsze belki tensometryczne są długie na 8cm, niemniej dobrze kombinując nie będzie to jakiś problem. Cena jest przystępna :-)
Jednak trzeba pamiętać o dynamice. Silnik+końcówka+wózek może mieć masę z 400g.
Problemem może nie jest dla większości elementów, ale moje led-y nie mogą być wbijane w płytkę ze zbyt dużą siłą. Użycie tensometra w tym przypadku tylko skomplikuje sprawę. Po co mi mierzyć analogowo siłę. Wystarczy sprężynka i styki przez nią rozłączane. Jak styki się nie rozłączają, to oznacza że siła nacisku jest w normie, a jak się rozłączają to jest sygnał dla programu, żeby zatrzymać ruch w osi Z. Może to wynikać z różnej wysokości tych samych elementów, albo też z nierówności blatu roboczego.
autor: ezbig
15 paź 2012, 13:06
Forum: NASZE AMATORSKIE MASZYNY CNC
Temat: Moja pierwsza maszyna pick&place - relacja z budowy
Odpowiedzi: 53
Odsłony: 60223

jarekk pisze:
ezbig pisze: Do tego przy każdym silniku prosty układ sterujący (w zasadzie tylko przekaźnik czasowy) i czujnik zbliżeniowy.
Większość jest na pneumatyce.
Różnie to bywa, ale ja pisałem o swoim rozwiązaniu. Chciałbym to zrobić tak prosto jak to tylko możliwe i wymyśliłem.
jarekk pisze:
ezbig pisze:Lepiej nie dociskać, nawet sprężynką, led-ów smd, bo grozi to uszkodzeniem/naderwaniem połączenia padu z płytką półprzewodnika.
Mój profesjonalny automat to prawie wbija w płytkę ledy 0603 - nigdy nie było problemów.
Ja zajmuję się oświetleniem. Wszystkie led-y, których używam, mają elastyczną powłokę żelową. Użycie nieodpowiedniej ssawki w połączeniu ze zbyt dużą siłą może powodować naderwanie drutu połączeniowego. Urwanie bardzo rzadko się zdarza, ale naderwanie już częściej. Skutkuje to obniżeniem trwałości takiego led-a, który potrafi po kilku miesiącach dopiero się uszkodzić jeśli pracuje w trudnych warunkach (duże skoki temperatur). Osobiście miałem jeden taki przypadek, ale bywając na szkoleniach osram-a widziałem wiele zdjęć mikroskopowych, tak uszkodzonych led-ów. Okazuje się, że nie jest to rzadki przypadek.

jarekk pisze: Dostałem z maszyną. Tego akurat rodzaju bardzo dużo, innych tylko pojedyncze ( używam 5ciu rodzajów). Podobno nie są jakoś bardzo drogie ( kilka euro sztuka) - są to ssawki do Siemensa ( Siplace ? )

Pochodzą z http://www.berotek.com/html/spareparts.html
Myślałem, że masz to z polskiej firmy. Zależy mi na czasie, podzwonię po firmach, które znam. Muszę dobrać coś standardowego i ogólnodostępnego, żeby w razie awarii, dało się dokupić szybko i bez problemu. Ja mam w zasadzie większość 1206 i dodatkowo DO214-AA oraz MSOP-8, a LED-y w rozmiarze 3x1,4mm.
autor: ezbig
14 paź 2012, 23:55
Forum: NASZE AMATORSKIE MASZYNY CNC
Temat: Moja pierwsza maszyna pick&place - relacja z budowy
Odpowiedzi: 53
Odsłony: 60223

jarekk pisze:Generalnie budowa samego podajnika jest bardziej skomplikowana niż pozostałych elementów maszyny :-(
Z mojego skromnego doświadczenia wynika, że maszynę i tak trzeba pilnować, więc prościej jednak przestawiać obciążniki. Maszyna w pełni bezobsługowa, z automatycznymi podajnikami to półka wyżej - ja sobię spokojnie pracuje, a maszynka tylko co jakiś czas domaga się małej chwili mojego czasu.
Kolega ma na myśli profesjonalne podajniki, wiem dzwoniłem/pytałem o takie cena od 400-2000$. Ciekawe ile kosztują te z demontażu starych maszyn? Wymyśliłem sobie dziś prosty autonomiczny i automatyczny system z obciążnikami, uniezależniony od długości odrywanej taśmy - oczywiście do zrobienia na później, bo wymaga tylu silników ile jest podajników. Do tego przy każdym silniku prosty układ sterujący (w zasadzie tylko przekaźnik czasowy) i czujnik zbliżeniowy.

jarekk pisze:
ezbig pisze:Wyobrażam sobie, że trzebaby dać czujnik dotykowy na głowicy i zmierzyć elementy na starcie.
Ja mam już taki czujnik zintegrowany z głowicą. Bez tego z jedej strony trzeba programować wysokość wszystkich elementów (uciążliwe), z drugiej przy jakimkolwiek błędzie możesz uszkodzić końcówke głowicy albo element - w zależności co bardziej wytrzymałe. A kondensatory elektrolityczne SMD to mają taki rozrzut wysokości że będziesz miał problem. Minimum to jedak np. sprężynowa końcówka któa może się poddać o kilka milimetrów.
Sprężynka na głowicy jest w planie od początku, ale w sumie nie trudno od razu zrobić w ten sposób czujnik dotykowy. EMC2 reaguje na taki sygnał, są przykłady stosowania więc warto to wykorzystać. Lepiej nie dociskać, nawet sprężynką, led-ów smd, bo grozi to uszkodzeniem/naderwaniem połączenia padu z płytką półprzewodnika.

[ Dodano: 2012-10-15, 00:11 ]
lu-dzik pisze:Jak duży silnik zastosowałeś do napedu osi Z i jak zamocowałeś koła pasowe? U mnie w kołach mocowanie jest na śrubeczkę którą wkręcam promieniowo do osi. Wymusza mi to duże koła.
Silnik dałem taki:
http://www.silniki.pl/index.php?site=pr ... tails=2535

a koło mam wciśnięte bezpośrednio na osi. Trochę się obawiam, czy uciągnie bezluzowe prowadnice Igus-a, które tam dałem. Ręką ruszam to wydaje się, że lekko chodzą, ale nie wiem czy ciągane paskiem nie będą się zacinać. Jeszcze nie połączyłem z nimi zacisków na paskach więc nie wiem. Jak będzie się cięło to ostatecznie wrócę do szufladówek, które chodzą bardzo lekko, ale trochę mi nie pasują wizualnie do reszty :). Sprawdzę to niestety dopiero pod koniec przyszłego tygodnia.

Zdjęć dziś nie będzie, bo nie zrobiłem, ale założyłem tylko blat roboczy więc wiele się nie zmieniło. Wszystkie silniki już się ruszają. Czekam na przesyłkę z kablami i dodatkowym portem LPT. Za klika dni wracam do dłubania przy głowicy i podajnikach. Potem czas na programowanie.

[ Dodano: 2012-10-15, 00:35 ]
jarekk widziałem twoje zdjęcie z zapasowymi ssawkami:

Obrazek

Kupiłeś to oddzielnie, czy miałeś razem z maszyną taki zapas? Drogie to jest? Jak możesz to daj namiary gdzie to dostać (może być na pw).

Wróć do „Moja pierwsza maszyna pick&place - relacja z budowy”