tomcat65 pisze:.
Srubki kulaski - tu Cię zmartwię. O ile w posuwie wzdłużnym, po przeróbce da się wcisnąć - nakrętkę, to w poprzecznym nie. Może któryś z kolegów machnie fotkę rowka z wymiarami. Jedyne co sie tam mieści, to nakrętka dla śruby 8x2,5. Po drugie, większy skok śruby, potrzebna większa moc silnika, większa jego masa, większe przeginanie łoża posuwu wzdłużnego.
To moje obserwacje.

Fakt, w posuwie poprzecznym z miejscem na śrubę kulową troszkę ciasno. A gdyby tak dokonać pewnej zmiany ?
Położyć na łożu OUSa prowadnice liniowe, dać śrubę kulową przez cała długość łoża i to pełniłoby funkcję posuwu wzdłużnego.
Na wózki tego posuwu dać obecny posuw wzdłużny OUSa obrócony o 90° ze śrubą wymienioną na kulową ?

Na świecie były OUSy ze śrubą pociągową na całej długości łoża .. .. niestety na takim łożu była też jaskółka, czego w polskiej wersji brak .




[youtube][/youtube]

pukury pisze:witam.
w sumie to mocowanie silnika na pręcie to jakaś parodia.
a jak jeszcze silnik zamieni się na większy
dobre paski są dostępne i tanie - starczą na lata. pozdrawiam.

Na to, że jedną z przyczyn łatwego wpadania wibracje w moim OUSie może zużyty pasek dowiedziałem się dzięki Twojej podpowiedzi.

Projektanci OUSa też w końcu dostrzegli problem w mocowaniu silnika i upierdliwość w zmianie obrotów i zmianie kąta ustawienia wrzeciona. Dowodem na to jest OUS typ FYA-20 , młodsza siostra OUS1, produkowana m. in. w Oświęcimiu. Szkoda tylko ze jest pozbawiona funkcji TOKARKA, aczkolwiek dołożenie konika do takiej maszynki nie powinno być problemem.












Dodatkowe plusy to m. in.:

- sporo wyższa kolumna,
- stożek wrzeciona MK3
- łoże przykręcane do stolika
- możliwość dokładnego osłonięcia śrub
- jaskółka na łożu

Niestety bardzo rzadko pojawia się w ofertach.

Po przerobieniu na CNC funkcjonalnie można by zbliżyć się do:

syntetyczny pisze:

Zbych07 pisze: Wymiana imaka na większy ( 70x70 ) i zmiana noży na 16 mm składaki bardzo obniżyła próg wchodzenia w w wibracje.

tzn. że mocniej wpada w drgania?

sorki ... Oczywiście przy większym imaku i grubszych nożach, maszynka znacznie rzadziej wpada w drgania.

Do powiększania tendencji wpadania w drgania w mojej ocenia przyczynia się też sposób zamocowania silnika - silnik zamocowany na stalowym pręcie ( ø = 20mm ).
To szczególnie koreluje ze przyniszczonymi maskami klinowymi - wtedy potrafiła wpadać w wibracje nawet nie obciążona pracą.
Ja myślałem, że problem powodują łożyska a problem było ledwie widoczne wybrzuszenie na jednym z pasków.

Edit.
Największa stalowa średnica jaka dotychczas na OUSie toczyłem, to tarcza zabierakowa pod uchwyt tokarski 4-ro szczękowy, samocentrujący
125 mm - dodatkowe wyposażenie mojego OUSa. Poszło spokojnie pomimo faktu, że stal była jakaś dziwnie twarda - do gwintowania musiałem użyć gwintowników stosowanych do nierdzewki.
Oczywiście trzeba być świadomym, że szału niema nadal jadę na silniku oryginalnym, trójfazowym o MOCY .... 370W ( z falownikiem 1,5 kW )

syntetyczny pisze:A czy OUS jest przymocowany do stołu?

Nie. OUS stoi na stole na 4-ch gumowych nóżkach ( każda przykręcona do spodu łoża stalową śrubą ).



Myślę, że warto przetestować przekręcenie maszynki do stołu.


Jeszcze istotna korekta tego co wcześniej napisałem .

Zmierzyłem oryginalny, mały imak (51 x 51 mm) . Maksymalny nóż jaki się tam mieści ( na wcisk ) to 12 mm.

Wymiana imaka na większy ( 70x70 ) i zmiana noży na 16 mm składaki bardzo obniżyła próg wchodzenia w w wibracje.
Największym zaskoczeniem było stwierdzenie, że wpływ na wpadanie w wibracje mają ... nieco zużyte paski klinowe.

syntetyczny pisze:Będę szczęśliwym(oby) posiadaczem OUSa. Jeszcze nie wiem jaki, ale na pewno warsztatowy, co robił tylko w drewnie(sic!).
Kupuję go pod konkretną robotę w aluminiowych wałkach fi30, w których toczę głębokie rowki o szerokości 2mm i głębokości 10mm na długości 50mm co 1mm. I teraz tak,czy ous w stanie surowym ma wystarczającą sztywność?Czy stolik, co robi za posów X-Z , nie będzie za mało sztywny?I czy dobrze robię:D
A i jakie noże w oryginale wchodzą, w sensie 10,12,16?Bo mam komplet 10 i ciekaw jestem czy nie będzie jakiś przekładańców, podkładańców. OUS idzie pod CNCowanie więc będę dokładał śruby toczne fi12 o skoku 4mm.

OUS OUSowi nie równy

Mam dwa i różnice w jakości wykonania są spore.
Jeden to produkt no name ... , drugi z Oświecimia ... jest OK.

Osobiście uważam, że do sztywności łoża zastrzeżeń brak.
Sztwność suportów zależy od wyregulowania jaskółek i ... elementu pozycjonującego suporty na łożu ( w no name było kiepsko ale można TO skutecznie poprawić ).

Nożyki - oryginalny imak ... nożyki 8mm czyli cienko.
Moja pierwsza NO NAME ma oś: wrzeciono - konik podniesioną o 40mm dlatego bez problemu wymieniłem imak na większy i używam nożyków 16 mm z wymiennymi ostrzami - Super.

Na oryginalnym OUSie też można używać większego imaka ale wrzeciono wtedy trzeba zainstalować nie na łożu tylko na kolumnie. TO jest Ogroma przewaga małego OUSa nad typową małą tokarką.
Zaraz będą krzyki NIŻSZA SZTYWNOŚĆ !!! - nie zauważyłem, nawet przy toczeniu stali.

Fakt jest problem - nie trafisz wtedy w oś konika ustawionego na łożu.
Planując jednak przebudowę OUSa mozna zaplanować doposażenia konika w funcję zmiany położenia jego osi.

Jeśli kupowana maszynka była intensywnie używana to jeden z częstych problemów to zużycie śrub i nakrętek pociągowych.

Inne problemy to zużyta śruba (przekładnia) do precyzyjnego pouwu na kolumnie, potrzeba wymiany łożysk wrzeciona ( ale tu problemu nie ma - łożyska toczne, łatwo dostępne ).

Z przyjemnością będę zerkał na przeróbkę OUSa na CNC - sam nad tym pracuję ale bardzo ślamazarnie - CZASU BRAK .... .... - znalazłem inną Pasję, która Przerosła zaiteresowanie CNC.