WesolyJack pisze:Czyli jeżeli dobrze to widzę, w takim wypadku krokowiec pójdzie również na Ztke?Tomciowoj pisze:W osi Z dałbym odwrotnie, wałki na Z, łożyska na krzyżak. Sam krzyżak będzie niższy, a mocowanie wrzeciona sztywniejsze.
Tak , może śmigać góra/dół z wrzecionem:

lub pozostać " w bezruchu":

Tu można przeczytać komentarz Kol. bartuss1 ----> LINKWesolyJack pisze: Zakładałem ze Panowie podsyca moje wątpliwośc ico do trapezówek. Pierwotnie zakładałem trapezówki z podwójna nakrętką w celu kasowania luzu. Z tej racji wolałem ominac śrube kulową gdzie nakrętki mają swoją cene.
W tym miejscu zastanawiam sie, czy lepiej zastosować trapezówke z podwójna nakrętką, czy też śrubę kulową klasy "chińczyk" z poltechu?
zacytuję :
" co do srub napędowych - wysil sie i kup toczne, czyli potocznie mowiąc kulowe, nakretki trapezowe szybko idą sie walić a zarobkowo to nie wyrobisz,
jak ci sie pojawi cos na horyzoncie to zwyczajnie możesz liczyc na awarie, 100%
w dzisiejszyczh czasach nie jest to jakis majatek, srubki toczmne kupisz chociazby w poltechu, nawet w najgorszej dokładnosci bedą lepsze od trapezówek
bo nie tyle dokładność co predkosc pozycjonowania
sam ostatnio wywaliłem trapezówke z zetki w swojej 5 axis i zamiast 1,2m/min mam 8m/min, czyli było warto, a dokładność lepsza. "
WesolyJack pisze:
Pytanie numer dwa - czy lepiej przewymiarować rame pod wymiar gotowych, zarobionych pod podpory śrub (mocowanie bloki łozyskujące BK i FK), czy też jest to gra niewarta świeczki?
Osobiście kupowałbym tylko śrubę gotową / zarobioną - śruba jest hartowana, samodzielne zarobienie jest możliwe ale nie mając dobrego zaplecza i umiejętności odpuścił bym to sobie.
WesolyJack pisze:
Teraz pytania co do samej konstrukcji ramy:
Poczatkowo zkaładałem aby wszystkie elementy przed złożeniem dać do przeszlifowania.
Pierwotnie konstrukcję maszynki jak i sposób wykonania planowąłem bezczelnie zerżnąć z tejże frezarki:
http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic1932206-0.html
poprzeczna częśc bramy była tam poprostu przykręcona do boku bramy. Przy czym jakoś trudno mi wyobrazić sobie nawiercanie takiego kawału blachy 'na sztorc'...
Kostrukcja i montaż w moejj wizji nie odbiegały znacząco od tej maszynki, jedyna różnica były ceowniki które planowałem przykręcić do blach. Ale z tego co widzę wychodzi na to, że lepszym pomysłem jest od razu wykonanie jej z gotowych profili? Tu pojawia mi sie wielki znak zapytania jak to wtedy złozyć zeby było sztywno tak jak trzeba, a w miare możliwości ominąć spawanie...
Pozdrawiam
Konstrukcja z podanego linku jest ciekawa , ale wymaga sporo pracy i dużej dokładności inaczej może rozczarować.
Jutro postaram się podać jakieś linki do maszynek które omijają spawnie.