Trzeba zapytać prawnika specjalizującego się w prawie autorskim, ale obawiam się że może tu być kilka opinii. Diabeł zawsze tkwi w szczegółach.tomek_skocz pisze:
Pytanie - jak wygląda przepisywanie i rozpowszechnianie kopii DTR'ek według litery prawa?
Pozdrawiam:
Tomek
No właśnie "czyjaś własność" tylko czyja?mdg pisze:Mam taką możliwość w zakładzie że skanuję każdą starą DTR, która mi wpadnie w ręce. Nie trzeba wtedy przepisywać i przerysowywać. Robię to oczywiście "na własny użytek", bo wg mnie to też jest czyjaś własność intelektualna.
DTR-ki nie są zwykle tak jak np. książki , podpisywane imieniem i nazwiskiem Autora.
Wtedy ustalenie czyja to własność intelektualna byłoby zwykle prostsze.
W przypadku wielu DTR-ek nawet fabryki które produkowały sprzęt już dawno nie istnieją.
Według prawa na dziś, ściganie za naruszenie praw autorskich jest prowadzone wyłącznie na wniosek właściciela praw lub jego pełnomocnika. Nie wystarczy jednak stwierdzenie " to ja jestem właścicielem praw autorskich" , trzeba to jeszcze udowodnić. W tym obszarze też pojawia się wielu oszustów którzy kombinują jak wyrwać zupełnie nienależna kasę w ramach tzw. ugody .